Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vaq
Rycerz
Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KrK Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:52, 29 Sie 2008 Temat postu: Opowieść |
|
|
Siemka w tym temacie piszemy opowieść.Ja pisze początek następna osoba pisze kontynułacje i tak dalej.Potem ktoś może napisać że np. Bezio zabił tego i po po powrocie zobaczył zniszczone Khorinis itp. i piszecie nową przygode ALE UWAGA PRÓBUJEMY NAPISAĆ JAK NAJDŁUŻĄ PRZYGODE.Aha bezio jest wojonikiem i nie ma gildi należy jedynie do kręgu magów wody.
Dobra to ja zaczynam
Rok po powrocie z Dworu Irdorath Bezio zbudował sobie dom w górnym mieście i wtedy trwała wojna między Najemnikami a Paladynami Lord Hagen jest w Górniczej Dolinie a Paladynom w Khorinis rozkazują Lord Andre i Imgar.Do domu Beziego puka Lester
L:Witaj
B:Witaj
L:Przysyła mnie Xardas masz do niego iść
B:Cholera o co znowu chodzi Smoki Dinozaury czy mam zabić Innosa i Beliara
L:Nie wiem kazał mi cie przysłać ale nie powiedział o co chodzi
Wychodzi Diego
D:Ooooo witam może idziemy na piwko?
B:Nie tym razem mam iść do Xardasa
D:Szkoda a ty Lester?
L:Czemu nie
U Xardasa:
X:Witaj
Bo rzeczy o co chodzi?
X:Musisz zdobyć miecz Aerosów
Bo co nam jakiś mieczyk jak smoki i Kruk gryzą ziemie?
X:Głupcze to nie znaczy że zło zostało pokonane
B:Dobra kim są Aerosi?
X:Aerosi to byli najpotężniejsi magowie jacy istnieli byli magami wody. Było ich 3 żyli ponad 300 lat temu nazywali sie Tabar,Uel i Assan.Byli tak potężni że uznawali ich za Pół Bogów.Przed śmiercią przemówił do nich Adanos i powiedział że przybędzie Wojownik Adanosa.Aerosowie wiedzieli co robić i wykuli miecz który nazwali mieczem Aerosów i przekazali mu część swojej potęgi.
B:Aha i myślisz że ja jestem Wojownikiem Adanosa?
X:Tak
B:Skąd ta pewność?
X:Bo pokonałeś Śniącego,Smoki,Kruka i zniszczyłeś Bariere
X:Teraz weź ze sobą Lestera i jak chcessz to kogośtam i idź do Vatrasa a on cie przeleportuje do Komnaty Aerosów na pewno zostawili tam kilka swoich sług Potem powinna być osłona i tylko wojownik Adnosa może przez nią przejść jak przejdziesz to wielu ludzi powinno ci zazdrościć jak nie to zostanie z ciebie pył
B:Fajne pocieszenie .To ruszam
W Khorinis
Przed Górnym miastem stał Diego i Lester
B:Jest sprawa pomożecie mi zdobyć jeden mieczyk?
D:Jaki mieczyk?
B:To długa opowieść
L:Mamy czas:
B:Ale ja niestety nie mam to jak idziecie?
D:No dobra
L:OK
Przed świątynią Adanosa jak zwykle stał Vatras
B:Przysyła nas Xar...
V:Wiem o co chodzi
I stworzył wielki teleport
V:No właście
Cała trójka weszła i zauwarzyli tylko kilka demonów zaraz sie z nimi rozprawili potem stała ta osłona
B:Dobra to ja przechodze jak mnie jusz nie będzie to...
L:Idziemy do Xardasa
B:Dokładnie
Bezio powoli przechodził przez osłone i przeszedł
B:Żyje:)
Iposzedł po miecz który lewitował wzioł go i w swojej głowie usłyszał głos
Głos:Witaj Wojowniku Adanosa
B:kim jesteście
3 Głosy:Jesteśmy Aerosami zwą nas Tabar,Uel i Assan
T w głowie B:Jeśli chcesz do nas przemówić to powiedz to w głowie
U WGB:Od dzisiaj jesteśmy twoimi przewodnikiami
A WGB:Dzięki temu mieczowi jesteś o wiele silniejszy
B w swojej głowie:No to powiedzcie co mam robić
T WGB:Idź do Xardsasa
B WSG:Skąd o nim wiecie?
U WGB:Nie ważne idź już
L:Ejj wszystko w porządku
B:Co eeeeeeeee tak
D:No to wracajmy
U Xardasa
X:No więdz jednak szczęściarz z ciebie
B:No to teraz powiedz kogo mam pokonać
X:Istnieje 5 nekromantów
B:Istnieje wielu nekromantów
X:Ale ta piątka jest najsilniejsza
B:A ty sie do nich zaliczasz?
X(wściekły):milcz głupcze
X:No więdz jednego już zabiłeś stał przed ostatnim smokiem więdz zostało ich 4
B:Umiesz liczyć
X(wściekły):Zamknij sie bo naśle na ciebie wszystkie moje demony
X:Cholera masz ich znaleść i pozabijać zanim przejmą Khorinis i Kontynent
X:Ostatni z nich jest za równo potężnym magiem jak i wojownikiem więdz nawet ze swoim mieczem będzie ci trudno
X:A teraz ruszaj i nie zadawaj więcej pytań
B WSG:Cholera gdzie ja ich znajde?
T WGB:Sami cie znajdą
Ciąg dalszy usłyszymy od was...
Dla niekumatych:
B-bezio
D-Diego
L-lester
X-Xardas
V-Vatras
T-Tabar
U-Uel
A-Assan
WGB-w głowie bezia
WSG-w swojej głowie
No i następna osoba żeby było krócej to niech też urzywa skrótów
Niedopowiedni temat, przenoszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dharthez
Nowicjusz miecza
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legendarna Wyspa Endorionu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 07:56, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Opowiadanie fajne ale ja teraz je dokończe.
Bezi:A może jakąś mapę byś mi dał co?
Xardas:Ja nie mam mapy ale wiem jak ją zdobyć.
Bezi:No to mów jak!
Xardas:Będziesz musiał pujść do tajemnej jaskini w tajemnym miejscu.
Bezi:A gdzie to jest?
Xardas:Dokładnie tutaj.
Bezi:Dobra to tam pujdę i zdobęde tę mapę.
Assan:Posłuchaj,to jest pułapka.
Bezi:ŻE CO?
Xardas:Mówiłeś coś?
Bezi:Nie.
Uel:Przeczytaliśmy myśli Xardasa i dowiedzieliśmy się że kiedy tam wejdziesz nagle pojawi się armia ożywieńców i cie zabije.
Bezi:To umiecie czytać w myślach?
Assan:Tak to jedna z naszych umiejętności
Bezi:Ale Xardas był zawsze moim mentorem.
Uel:To co nie powiodło się w Świątyni Śniącego powiodło się w Dworze Irdorath.
Assan:Teraz kiedy Xardas ma wielką moc już cie nie potrzebuje i chce się ciebie pozbyć.
Tabar:A nie zastanawiałeś się czemu ma taką mroczną szatę?
Bezi:Nooo nie.
Assan:Coż musisz jakoś wiedzieć gdzie są ci wielcy nekromanci.
Tabar:I dlatego musisz zbobyć no,trochę lepsze uzbrojenie.
Uel:Musisz zdobyć boskie uzbrojenie.
Bezi a gdzie ja je znajde?
Tabar:Nie martw się.My cię poprowadzimy.
Bezi:A jakie to boskie uzbrojenie?
Assan:Miecz Innosa
Tabar:Tarcza Adanossa
Uel:Zbroja Beliara.
Assan:I koronę Trzech Bóstw.
Ciąg dalszy zostanie napisany przez was.
Mam nadzieje że sie podoba.
P.S ta ostatnia rozmowa jest w głowie beziego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artex
Wojownik
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:36, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kontynuuję.
Bezi: Dobra. To gdzie mam szukać tych artefaktów?
Assan: I tu jest problem. Wszystkie znajdują się na kontynencie. Wyjątkiem jest korona, ale ją możesz zdobyć tylko jeżeli zbierzesz pozostałe artefakty.
Bezi: A niech to! Wygląda na to że będę musiał ponownie skorzystać ze statku...
Aerosi: ...który rozbił się na rafach Khorinis.
Bezi: To wiecie o tej wpadce?
Uel: Wiemy, wszystko co ty wiesz.
Bezi: Ale to i tak nie rozwiązuje problemu, nie ma żadnych innych statków w Khorinis, Esmeralda była jedyna.
Tabar: Ale jest jeszcze jeden sposób dostania się na kontynent.
Bezi: Runa teleportacji?
Aerosi: Wiesz wszystko to co my wiemy?
Bezi: Nie, zgadywałem.
Bezi: To gdzie jest ta runa?
Assan: W każdej twierdzy paladynów znajduje się runa, która teleportuję do królewskiej kaplicy w Vengardzie, stolicy Myrtany.
Bezi: Jakoś nigdy nie natknąłem się na taką twierdze.
Uel: Ależ tak, są nią ruiny starej budowli, w górniczej dolinie Khorinis. Szukałeś tam kamienia ogniskującego.
Bezi: No to wracam do koloni, znowu.
Po pewnym czasie nasz bohater dociera do starej twierdzy paladynów w górniczej dolinie.
Bezi: No i jesteśmy, jeszcze tylko to zwalone drzewo i jesteśmy w twierdzy.
Tabar: Spiesz się, zło nie próżnuje.
Chciałbym zaproponować, żeby tekst opowieści pisać kursywą, imiona pogrubione, a komentarze małymi literami (size=12) pomoże to odróżnić tekst od komentarzy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Artex dnia Nie 12:30, 31 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gothard
Generał armii
Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: wiem, że to czytasz? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 09:49, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Po prześciu przez pień.
Bezi:Coś tu podejrzanie pusto.
Uel:Idź dalej.
Bezi:Dobra.
Gdy doszedł brama była zamknięta.
Bezi:Cholera! Zapomniałem zwoju przemiany w chsząszcza!
Tabar:W składowisku powinny jeszcze być jakieś zwoje.
W składowisku.
Bezi:O jest jeden! Teraz trzeba wracać.
Znowu przy bramie.
Bezi:Dobra używamy zwoju.
Za bramą.
Bezi:Tylko gdzie teraz?
Assan:Idź tam gdzie wziąłeś kamień.
Bezi:Coś tu ciemno.
Uel:A wziąłeś pochodnie?
Bezi:Nie gdzie się bez niej nie ruszam.
Tabar:Co tak stoisz?
Bezi:Mam wątpliwości...
Assan:Dalej! Wchodź! Zło z każdą minutą rośnie w siłę!
Dokończcie reszte.Mam nadzieje, że się podobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coffeck
Nowicjusz miecza
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Klasztoru adanosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:26, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Po zapaleniu pochodni:
Bezio: Cholera! Coś tutaj jest.
Uel: To szkielety Xardasa!
Po walce:
Bezio: znalazłem jakiś list.
Assan: A co z runą?
Bezio: Nie ma jej.
Tabar: Przeczytaj ten list
W liście:
Witaj Argolu. Jeżeli moje szkielety wręczyły ci ten list to znaczy, że powinieneś spotkac się ze mną w naszym miejscu spotkań. Podpisano Twój stary znajomy Xarsasm
Reszte wy dokończcie
[/i][/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksar
Paladyn
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:27, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy skończyli czytać list do tego pomieszczenia wszedł mag wody imieniem Werter.
Bezi: Kim jesteś?
Werter: Jestem Werter, mag wody. Śledziłem was i czekałem na najodpowiedniejszy moment żeby wam pomóc.
Uel: W czym?
Werter: W postrzymaniu mojego złego brata bliźniaka, którym jest Xardas.
Tabar: Jesteście braćmi?
Werter: Tak jesteśmy. Kiedyś był dobry, ale się zmienił gdy był za barierą. Teraz chce obalić Innosa, Adanosa i Beliara, by władać światem.
B: Że co???
W: Jest tylko jeden sposóbaby go powstrzymać.
T: Jaki???
W: Trzeba mu zabrać jego amulet.
Dokończcie to co zacząłem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ksar dnia Czw 15:28, 13 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coffeck
Nowicjusz miecza
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Klasztoru adanosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:45, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mag wody wyjął spod szaty skręt bagiennego ziela i zaczął palić. Przez jaskinię poleciał dym ziela.
Tabar: Nie mamy pewności, że to sprzymierzeniec.
Bezi: Wiem, ale na razie może nam pomóc.
Assan: Może wie, kim jest ten Argol?
Bezi: Werter, słyszałeś o kimś kto ma na imię Argol?
Wertel: Tak. Argol to jeden z najemników których wynajmujemy.
Bezi: Xardas napisał do niego list.
Wertel: Pokaż to pismo.
Po przeczytaniu listu.
Wertel: Lepiej zabiorę was do mojego obozu magów.
Bezi: Dobra idziemy.
Po długiej wędrówce.
Cały obóz płonął, a wszędzie były ciała martwych magów i najemników. Wertel wziął runę lodowej fali i pobiegł w głąb obozu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksar
Paladyn
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:39, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Po zaglądnięciu w każdy kąt zniszczonego obozu znależli list od Xardasa.
Bezi: Hej, znalazłem list od Xardasa.
Tabar: Przeczytaj co w nim jest.
B: Wiem, że wy wiecie o moich planach. Radze wam mi nie przeszkadzać, bo skończycie jak ci truposze.
Uel: Teraz wiemy, że mówi prawdę.
T: Werter, mówiłeś coś o jego amulecie, nieprawdaż?
Werter: Owszem. Amulet jest żródłem jego mocy, ale nosi go zawsze przy sobie.
B: To co zrobimy?
W: Mam pewien pomysł.
U: Mów!!!
W: To może być niebezpieczne.
T: GADAJ!!!
W: Okay. Musimy znaleść berło Innosa, Adanosa i Beliara oraz zwrócić się do ich właścicieli.
Czekam na rozwój wydarzeń.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ksar dnia Nie 11:26, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coffeck
Nowicjusz miecza
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Klasztoru adanosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:48, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
B: Cholera!
W: Co się stało?
B: Nie wiem, coś jakby mnie zaatakowało w nogę.
A: Niemożliwe, hym........
U: Tak Assan dobrze myślisz.
B: O co wam chodzi?
T: To długa historia.
B: A jest wersja skrócona?
U: Gdybyś posłuchał wersji skróconej nie zrozumiałbyś niczego.
B: Dobra, opowiadajcie, ale szybko.
Wertel wziął bucha ziela i przysłuchiwał się historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksar
Paladyn
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:03, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Spróbuję napisać ciąg dalszy, ale może mi nie wyjść.
T: Wiele lat temu, kiedy wiodliśmy spokojne życie, nie byliśmy jeszcze magami zdarzyło sie coś okropnego.
A: W naszym mieście pojawił się przeokrpny demon i zaczął mordować niewinnych ludzi.
U: Ukryliśmy się i dzięki temu przeżyliśmy.
A: Zaczęliśmy się szykować na jego powrót.
T: Podczas czytaniaksiąg dowiedziałem się o boskiej włóczni i powiedziałem o tym innym.
U: Włócznia ta miała moc samego Adanosa, więc zaczęliśmy jej szukać, aż w końcu znaleźliśmy.
A: Demon w końcu powrócił, a włócznię trzymałem ja.
U: Assan rzucił nią w demona.
T: Demon po chwili runął na ziemię, ale zamienił się w dym i uciekł.
A: Podobno od tamtego wydarzenia demon powraca do swojego dawnego ciała, gdy się zregeneruje. To może być on.
T: Właśnie przez to wydarzenie zostaliśmy magami.
B: Ojojoj. Może Xardas go przywołuje by nas zniszczyć.
W: Nie mamy czasu się zastanawiać. Musimy znaleść te kostury.
U: Ale jak?
W: Musimy się rozdzielić.
No to by było na tyle. Czekam na dokończenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coffeck
Nowicjusz miecza
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Klasztoru adanosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:48, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
B: Dobra musimy przeczesać całą GD.
W: Kto gdzie idzie?
B: Najpierw załatwimy kogoś do pomocy.
Bezio wyjął runę teleportacyjną i razem z Wertelem przeniósł się do Khorinis pod swoją chatę. Bezi wyjął klucz i wszedł do środka. W domu byli Lester, Diego oraz Milten i Gorn.
B: Chłopaki, mamy questa.
Bezi wziął runę i steleportowali się do swojego tajnego miejsca spotkań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksar
Paladyn
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:46, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Bezi powiedział przyjacielom o queście i wszyscy się spotkali w górniczej dolinie.
B: Podzielimy się na trzy grupy. Ja pojdę z Wertelem i z Miltenem na zachód, w okolice ruin NO. Assan, Uel i Tabar pójdą w strone ruin OS (obóz sekty), a Gorn, Lester i Diego pójdą na południe i przeczesają byłą wieżę Xardasa.
T: Okay, mnie pasuje.
W: Nie mamy czasu na pogaduszki, ruszajmy.
Więc się rozdzielili. Grupa Beziego dotarła do ruin NO.
B: No, jesteśmy.
M: Właśnie mi się przypomniało jak ja z Bezim naładowaliśmy Uriziel.
B: To by...
W: Jak już mówiłem nie mamy czasu na pogaduszki. Chodźmi przeczesać byłe składowisko rudy.
Poszli tam i spotkali pewnego kolesia.
M: Kim jesteś?
Fassel: Nazywam sie Fassel.
W: Skąd się tu wziąłeś?
F: Sam Adanos mnie tu przysłał.
B: Co?
F: Przemówił do mnie, bym tu przyszedł i chronił jego magiczny kostur przed złymi osobami i dał go wybrańcowi.
M: Musisz nam dać ten kostur.
F: Nic nie muszę. Dam go wybrańcowi, który przejdzie test.
B: Jaki znów test?
F: Test polega na tym, by mnie pokonać w otwartej walce.
B: Dobra, chcę z tobą walczyć.
F: Pojedynek za 5 minut. Przygotuj się dobrze, bo to walka na śmierć i życie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ksar dnia Pon 18:49, 17 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vaq
Rycerz
Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KrK Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:07, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ej ale aerosi są w mieczu który bezi nosi a nie w ludzkiej postavi i tylko bezi ich słyszy i tylko on i ewentualnie ten Wartel.
Bezi wyciągnął miecz i Fassel
Assan:Byłem z naszej 3 najleprzym wojownikiem pomogę ci
Bezi:Poradze sobie
Izaczeli walczyc Fassel atakował szybko ale Bezi łatwo się blokował.
Bezi kopnął Fassela a on sie przwrócił.
Fassel:Przegrałem zabij mnie.
Assan:Nie to niegodne wojownika adanosa!!
Fassel:NO ZABIJ!!
Bezi:Wstan
Fassel wstał.A bezi zapalił bagienne ziele
Fassel:Dlaczego mnie nie zabiłeś??
Bezi:Służysz Adanosowi ja tez.
Milten:Wiesz coś o niejakim Argolu?
Fassel:Tak to morderca na służbie Nekromantów
Water:Gdzie jest??
Fassel:Ludzie mówią że w fortecy on jest tak silney że 5 gości nie maz nim szans.
Milten:O nie Diego Gorn i Lester
Fassel:Pewnie wasi przyjaciele musimy się modlic żeby ich nie zauważył.
I wszyscy szybko pobiegli do fortecy.
Bezi:A g
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksar
Paladyn
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:26, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Sorka, musiałem niedoczytać.
W fortecy natomiast Gorn, Lester i Diego znaleźli kostur Beliara, alegdy wychodzili złapali ich słudzy Argola i przyprowadzili go do niego.
Argol: Witam w mojej fortecy. Po co tu przybyliście?
L: Nic ci nie powiemy.
Ar: Naprawdę. Ja myślę, że jednak mi powiecie.
G: NIC CI NIE POWIEMY!!!
Ar: Jaki drażliwy. Straże, zaprowadzić ich do lochów.
Aż tu nagle pojawia sie reszta.
B: Zostaw ich!
Ar: Bo co?
M: Po prostu ich puść!
Ar: Spróbujcie mnie zmusić.
W: Zmusimy.
Ar Straże, brać ich!
I zaczęła się jatka. Straż Argola został pokonana.
Ar: Czas na was.
B: Wy uciekajcie, ja go pokonam.
D: Nie każ na siebie czekać.
B: Szybko sie uwinę.
Ar: Raczej wątpie.
Zaczeli walczyć. Po kilku wymianach ciosu Bezi padł na ziemię,a Argolowi pękł miecz.
Ar: Pazurami też mogę zabić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ksar dnia Pon 19:27, 17 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dharthez
Nowicjusz miecza
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legendarna Wyspa Endorionu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:10, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
I nagle z jego dłoni niczym Wolwerajn pojawiły się stalowe pazury długości ok. 30 cm i Argol rzucił się na Bezimiennego bohatera.
Bezimienny stał i powiedział:
B:Czas ci spiłować pazurki.
Walko była bardzo długa a Bezimienny bohater z minuty na minutę był słabszy<kiedy już miał dobić Argola wtem poczuł straszliwy ból w okolicy lewego ramienia.
B:Arrrrrrrghhhhhhh
Krzykną Bezimienny po czym padł na ziemie podpierając się prawą ręką.
G:Już ja ci pokaże ty bestio!ZA BEZIMIENNEGO!
Po paru minutach Gorn zabił Argola.Kiedy padł martwy na ziemie jego mroczny duch wyleciał z niego i rozpłyną się w powietrzu.
M:Nic ci nie jest?
B:Mi nic ale strasznie boli mnie ramię.
D:Nie martw się wyjdziesz z tego.
Po paru godzinach.
L:Cóż nie mamy tu już nic do roboty wracajmy do Fessela i odbierzmy kostór.
Ciąg dalszy zostanie napisany przez was.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dharthez dnia Śro 11:12, 26 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|