GOTHIC WEB SITE

[Skul]

super kocham taki humor

[Kael]

Co jak co ,ale uważam ,że skoro jest opowiadanie Cronosa to on powinien pisać to co mu się podoba ( aczkolwiek powinien zważać na rady innych ) dlatego Parodisto jeśli masz zamiar stworzyć opowiadanie to zrób nowy temat ,a nie dodawaj swoich wątków do opowiadań innych osób.

W każdym razie może jeszcze Parodisto napisz przy swojej postaci V.I.P ,albo coś w tym stylu ,bo zrobienie wątku o sobie raczej nie jest w pełni aktem wywyższania się nie uważasz ? ( jeśli masz zamiar odpisać rób to na PW ,albo na gg ,a nie w tym temacie ,bo nie ma sensu robić spamu )

[Parodista]

Ej odwal się odemnie i nie czepiaj się mnie! No nie nie mam już dom ciebie cierpliwości. Dam ci dobrą radę! Nie czepiaj się ludzi bez powodu bo możesz kiedyś tego pożałować!!!

[Kael]

Parodisto przynajmniej czytaj posty innych do końca ,bo wyraźnie napisałem ,abyś tutaj nie odpisywał. I przerabialiśmy temat wywyższania się. Dam ci dobrą radę : Nie wpychaj się tam gdzie cie nie chcą ( to jest po prostu nawiązanie do tego ,że chcesz mieć moda za wszelką cenę , V.I.P'a lub też dodawanie wątków o sobie w opowiadaniach innych osób ). I zanim napiszesz coś równie głupiego jak ten post powyżej - zastanów się nad twoją osobą zanim cokolwiek będziesz pisał do innych.

[Odys]

Moim zdaniem dotychczasowa ostatnia część była najgorsza. Tyle przekleństw, a ja nie jestem fanem opowiadań, filmów tudzież innych dzieł z przekleństwami. Te słówka, jakby w Twoim opowiadaniu były zapychaczami. Nie wspominając o pewnym wątku z chochlikami ;/ . Za tą część masz u mnie 3/10 , a z innych ok. 6/10 .

[Cro]

- Hym. Dex a może pójdziemy do czerwonej latarni? - spytał Inu.
- A tobie tylko o tym...
Szli ciągle po mieście bez celu, nagle zauważyli jakiegoś gościa w czarnej zbroi.
- A to co kur*a. Mafia?
- Hej ty, pedale kim jesteś? - spytał Fiołek.
- Jestem Parodista, największy sukr*syn w tym kraju. I największym fajtłapom, który był w zespół R.
- A buhhahaha on grał w Pokemonach.
- Buhaha.
Cała kompania się roześmiała, natomiast Parodista dziabnął Fiołka ze sztyletu.
Krzyknął:
- Nie jestem żadną fajtłapom! Zobaczycie jeszcze się spotkamy i was zabiję.
- Zespół R znowu byłsnął. - powiedział Dex, śmiejąc się.
Parodista gdzieś się teleportował.
- Nie długo power rangers spotkamy. - zadrwił Cronos.
- A może chodźmy do naszego domu myśliwskiego. - spytał Rączka.
Bez wachania pobiegli do domu Inu,Dexa i Rączki. Tam czekała ich nielada niespodzianka. Na krześle siedział Norbi i wpieprzał mięso wypolowane przez Dex Inu i Rączki.
- On żre nasze mięso! - krzyknął Rączka.
- A to... - krzyknął Dex.
- Sory chłopacy, myślałem że to opuszczona chata. - powiedział Norbi.
Natomiast Cronos teleportował go do górniczej doliny.
- Gdzie ja jestem? - spytał sam siebie Norbi.
Nagle pojawił się Parodista.
- Zespół R znowu króluje.
I zabił zręcznym ciosem Norbiego.
- Hehe nie ma to być jak największym kasiarzem w całej dolinie. - powiedział Parodista.
- Witaj dowódco! - podszedł do niego Hosh-Pak.
- Co się, Co się, Co się stało?
- Mam migrene.
- To weś apap - podsumował go Parodista.
- Ale tu piszę: Przed użyciem skonsultuj się z lekarzem i farmaceutom.
- To idź do Gówno-Paka, on jest doktorem.
- Ok.
Natomiast, Parodista razem z miał, poszedł do Jarkendaru. Tam zabił murzynów i przejał ich bazę.
- I co kurde R rządzi.
Nagle podszedł do niego Bezimienny.
- No i co na to powiesz szmato?
- Przecież ty jesteś w Myrtanie szmato!
- Hyh... Zginiesz, i zabije miał twoje kota.
Nagle miał wyszedł z kryjówki i krzyknął:
- Miał, to fakt!
Bezimienny zaciukał Miała.
Natomiast Parodista poryczał się i uciekł....

I jak?

[Gothard]

Śmieszne zwłaszcza z zespołem R!!!

[Cro]

Kurde nikt nie komentuje. Mam dalej pisać?

[Gothard]

Pisz dalej(chyba już tylko ja to czytam)

[Fiołek]

Pisz dalej, pisz, PISZ.

[BeziI]

a umieść mnie PLIS
a poza tym pisz kolejne części

[Pan Tak]

Ta opowiadanie 10/10 mam nadzieję że pojawię się w tym (nie muszę ale chciałbym xD). Czekam(y) na kolejne części

[Artex]

Noo.... Postaraj się o inteligentniejszy humor i więcej finezji : ).

A poza tym może jakieś akapity...? Trochę się w tym można pogubić.

[Cro]

No to teraz zrobimy tak, Mniej Humoru, więcej akcji. I powiecie mi czy wam tak odpowiada.

Cronos, Dex, Inu i Rączka (no i Fiołek), wypakowali wszystkie rzeczy w swojej chatce.
Cronos zajął całą skrzynię różnymi formułami, przepisami i runami. Dex, chował jakieś papiery, nie chciał nic nikomu powiedzieć, Inu chował na kasetach, anime i gdy nikt nie patrzał oglądał "Beach". Rączka pochował jakieś noże i sztylety, Oraz jakiś list. Kumple dopytywali od kogo, Rączka powiedział że to list od jego dawnej ukochanej, którą zabił... Inu i Dex, wiedzieli o tym, w końcu za to Rączka wpadł do kolonii. Cronos i Fiołek natomiast co chwila zadawali głupie lub mniej głupie pytania.

***

Fiołek w swojej skrzynii, jakieś mapy. Też nie chciał powiedzieć o co chodzi powiedział jedynie.
"Ach stare Czasy...."
Po rozpakowaniu się przyjaciele wyruszyli szukać Xardasa.
- Wiesz? - Zaczął Cronos. - Xardas był jednym z najsłynniejszych magów świata.
- "Był"? Myślisz że on nie żyje? - Spytał Rączka.
- Nie... - Powiedział nie pewnie Cronos. - Przejęzyczyłem się....
Nagle wszyscy stali jak w ryci. Byli w środku lasu.
- Słyszycie to? - spytał Dex.
- Cieniostwór? - zapytał Rączka.
- Nie głupki! To ja Inu. Zesrałem się (Bez obrazy Inu ).
- Aha, nie wiedziałem że srasz, tak jak cieniostwór ryczy. - stwierdził Fiołek.
I chyba właśnie źle stwierdził bo za skały wyszedł, wielki dorodny Cieniostwór.
- Ja pierdole! - krzyknął Dex. - Takie Cieniostwora to ja w życiu na oczy nie widziałem. - stwierdził.
Nagle usłyszeli jakiś głosy z dala. Przyjaciele nasłuchiwali, a nie zauważyli że Cieniostwór podchodził do nich. Gdy już miał ich prawie zaatakować, za skały wyszedł jakiś typ i krzyknął:
- Zbyszek!
Cieniostwór odwrócił się i wrócił do swojego pana. Powitał go. A ten typ zagadał do przyjaciół.
- Przepraszam za Zbyszka, on ma takie podejście do nieznajomych.
- Nic się nie stało. - stwierdził Fiołek.
- Jasne... nic się nie stało. - powiedział po cichu Rączka.
Nieznajomy dodał:
- Ach nie przedstawiłem się! Nazywam się Zenek. Choć często mówią na mnie Bury Zenek. Nieznajomy uśmiechnął się, podszedł do Fiołka, a potem po kolei podawał wszystkim ręce.
- Miło nam! - powiedział Cronos.
- W ramach rewanżu. - zaczął Bury Zenek. - Chodźmy na dobre piwo do Khorinis.
- Nie, Nie... my nie mamy czasu. - Powiedział Inu.
Nagle wtrącił się Dex.
- Zgłupiałeś? Mamy Czas Chodźmy!
Cronos i Inu nieco się skrzywili, nie przepadali bowiem za alkocholem.
Gdy już byli w knajpie. Zenek zamówił 2 wielkie butle Bimbru. Wszyscy byli zadowoleni, Oczywiście oprócz Cronosa i Inu. Tamci opijali się, a tak 15 minut potem Cronos powiedział:
- Ja wracam do Chatki.
Nagle Wtrącił Inu
- To ja wracam razem z Cronosem.
Gdy wracali było już ciemno, po drodze rozmawiali.
- Wiesz Inu, ten Bury Zenek wydawał się dla mnie jakiś dziwny...
- Też mi się tak wydaje...
- Myśli że przekupi nas Bimbrem.
- Ale Cronos tu nie chodzi o przekupienie tylko o przeprosiny.
- Taaa.... W tym musiał maczać palce Beliar.
- A ja czuje Adanosa.
Po tych słowach nikt się już nie odezwał. Inu i Cronos już prawie dochodzili do chatki.
Nagle usłyszeli szelest w krzakach.
- Słyszałeś? - Szepnął Inu.
Cronos podpalił Krzaki.
- Nikogo nie ma!
Poszli kawałek dalej gdy, nagle wyskoczyła za gór, grupa rozbójników. Było ich 15, więc Cronos i Inu nie mieli szans. Gdy zaatakowali najpierw powiedzieli:
"Pozdrowienia od Burego Zenka"
Rozbójnicy ogłuszyli ich i gdy był ranek Inu i Cronos obudzili się w jakimś obozie.
- Nadal Czujesz Adanosa. - spytał Cronos.
- Taa.... Jasne.... - odpowiedział Inu.

C>D>N

I jak się wam podoba taka wersja opowiadania?

[Odys]

Nawet fajne. Ale i tak szkoda, że zginąłem w jednej z pierwszych części .