 |
GOTHIC WEB SITE Forum o grach z serii Gothic
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Apocalypto
Nowicjusz miecza
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 5/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:35, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
V
Szybko dotarli do najbliższego miasta, Mardammen – dawnej stolicy Diranen.
Dziewięćset lat temu podczas wojny Lontheru i Diranen z elfami z królestwa Siphaltonu i ludźmi z Dentholinu miasto zostało zdobyte i utraciło znaczenie. Wojna zaczęła się od przybycia nowych ludów na tereny elfów. Założyli oni królestwo i zagarnęli część elfickich ziem. W międzyczasie zawarli oni sojusz z Diranen. Elfowie, których było wtedy mnóstwo nie mogli sobie pozwolić na taką stratę i wypowiedzieli wojnę Lontherowi. W tym samym czasie armia Diranen wspomogła nowego sojusznika i zaatakowała od południa. Elfowie odparli uderzenie i posuwali się w głąb Diranen. W międzyczasie przybyły posiłki z innych miast Diranen i oddaliły zwycięską armię elfów od ruin miasta. Zjednoczonym państwom pomógł też fakt, że Dentholin zawarł pokój z Lontherem i oddał mu tereny za Białą Rzeką, ponieważ został zaatakowany od północy przez barbarzyńców i orków i nie mógł ryzykować wojny na dwóch frontach. Szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na korzyść ludzi i po 48 latach wojny nieliczni już elfowie musieli podpisać hańbiącą ich kapitulację i oddać większość ich terenów. Obecnie elfowie nie lubią ludzi, a mniej opanowani wypuszczą strzałę w kierunku człowieka przekraczającego granice ich niewielkiego państwa. Tylko w stosunku do mieszkańców Dentholinu są przyjaźnie nastawieni.
Miasto po wojnie zostało odbudowane, ale nie odzyskało dawnej chwały a stolica została przeniesiona do Arn. Obecnie jest to niewielkie, choć dobrze ufortyfikowane miasto. Jest otoczone murem i palisadą. Za palisadą znajduje się większość domów i sklepów. Ulice nie są rozplanowane i przebiegają chaotycznie. Za murem znajduje się górujący nad okolicą zamek z wysoką wieżą majestatycznie wznoszącą się ku górze, zwaną Iglicą Pustyni. Właśnie w tej twierdzy szlachetnie urodzeni wybierają władcę.
Przy drewnianej bramie zatrzymał ich strażnik:
- Kim jesteście i dlaczego przybywacie w tak ogromnym pośpiechu?
- Nie ma czasu! Ugryzł go skav, pomóż! – wypaplali chaotycznie
- Kogo, gdzie? A zresztą nie ważne. Zaprowadzę was do alchemika.
- Tylko szybko.
- Biegnijcie za mną
Obydwaj napili się trochę wody i biegli za strażnikiem. Mijali domy zbudowane z gliny i barwione wapnem na biało, kilka placów gdzie kupcy sprzedawali towary, niewolników i zwierzęta aż wreszcie dotarli do niewielkiego, niepozornego domu z tabliczką nad wejściem: „Pracownia alchemiczna Kharduka”. W środku były dwa regały: jeden ze zwojami i książkami a drugi z najróżniejszymi substancjami, miksturami i suszonymi liśćmi różnych roślin. Oczywiście spotkali też alchemika. Był to niezbyt rosły człowiek, nieco przygarbiony i w sędziwym wieku. Miał długą siwą brodę i gęste krzaczaste brwi. Twarz miał zmarszczoną i opaloną, ale w znacznie mniejszym stopniu niż typowy mieszkaniec tego kraju. Spytał się ich:
- Czego chcecie, przybysze?
-Lekarstwa na jad skava.
- Zaraz, zaraz… Gdzie ja to trzymam? – powiedział i z ogromną dokładnością czytał podpisane flakoniki z różnymi tajemniczymi substancjami. Nie był zbyt rozgarnięty…
- O, jest! – powiedział a później mruknął
- A nie. To woda królewska… Niezbyt dobrze by się to skończyło.
Escal i Kars byli podirytowani tą sytuacją, ale wreszcie otrzymali surowicę neutralizującą jad skava. Nie płacąc rzucili się w stronę bramy miasta i opuścili je z być może zbawiennym dla Ectana antidotum. Po kilkunastu minutach kompletnie wykończeni dotarli do zatrutego jadem przyjaciela. Był mocno spocony i wciąż miał drgawki. Podali półprzytomnemu flakonik i padli na ziemię ogromnie już zmęczeni. Po godzinie nastąpiła poprawa. Ectan wstał i powiedział:
- Ale kręci mi się w głowie. Chodźmy do tego Mar… coś tam
I po jakimś czasie dotarli na zamek i obserwowali wybór nowego króla. Zostali jeszcze tydzień a potem wyruszyli na północ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kelin
Uczeń miecza
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:33, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
A więc co mogę napisać? Historia zawarta w tej części jest dość ciekawie pokazana. Jak czytałem to nie rzuciły mi się żadne błędy na oczy, czyli plus Co do tej "wycieczki" po odtrutkę, to nie mogli go wziąć ze sobą? Byłoby szybciej, a tamci mogliby kontynuować swoje polowanie. Ale mimo wszystko, jest ciekawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|