|
GOTHIC WEB SITE Forum o grach z serii Gothic
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Norbi69
Nowicjusz miecza
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Z królestwa Innosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:50, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Swietne jak wszystkie częsci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:17, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nadzieja
Rozdział I
Po spokojnie spędzonej nocy, Odys wstał i poszedł na świeże powietrze. Gdy wyszedł zobaczył przerażający widok. Wszystkie namioty były spalone, chaty zniszczone. Tylko on przetrwał. Oto był prawdziwy przedsmak tego co nastąpi zgodznie z przepowiednią za pięć lat. Nagle zauważył dwóch orków biegnących w jego stroną.
O: O widzisz jeszcze jadno ścierwo. NA NIEGO !!!
WYbraniec uciekał na skraj urwiska. Gdy już dotarł zaa jego pleców wyłonił się wielki ptak. Bez zawachania Odys wskoczył na niego.
Od: Teraz mnie złapcie poczwary! Ha!
Chwilę póżniej ptak wzleciał tak wysoko że włosy wtbreańca zaczęły zamarzać. Wzlecieli oni jeszcze wyżej.Po kilku trudnych godzinach lotu lot obniżał sie (czyt. POdejście do lądowania ). Wkońcu stanęli oni na ziemi.Odys chwiejnym krokiem doszedł do ławexczki i usiadł na niej.Już powieki sklejały mu się do snu, gdy nagle ktoś podszedł.
O:Kim jesteś?
C:Spokojnie, jestem Celeborn i jestem władcą tej magicznej puszcy. A teraz widzę ze jesteś wygłodniały i zmęczony. Chodż ze mną. W czasie uczty porozmawiamy o twoim szkoleniu.
O: Chwilka skąd ty wiesz że jestem magiem.
C: W końcu to ja cię tutaj przysłaem poprzet tego orła. A teraz chodżmy.
Wybraniec oraz władca puszczy weszli po lianie do nadrzewnego domu. Chata od środka była bogato zdobiona. Roiło się tutaj wręcz od służby.
C: Chodż tutaj.
Weszli do małej sali w której nikogo nie było. Na stole który znajdował się obok okna były różne strawy.
C: Częstuj się.
O: Dzięki.
Rzucił się on na jedzenie nie zważając że lekceważy króla. Po posiłku. obaj usiedli przy fajkach wodnych i zaczęli rozmawiać.
C: Tak wogóle to powinienneś się ukrywać, wszędzie poza tym miejscem. Od dziś też zostajesz uczniem magii. Jutro zapoznasz się ze swoim nauczycielem.
O: A gdzie ja będę mieszkał.
C : O to się nie martw, będziesz mieszkał w dawnym domie mistrza ognia.
O: Dzięki za wszystko, a teraz jakłbyś mógł to odprowadż mnie do tego domku.
C : Oczywiście. Za mną!
Odys i Celeborn poszl9i razem przez kwiatowy ogród królewski, a póżniej alejką bochaterów. Znależni się przed dużym domem.
C : jest twój. Dobranoc
O: Dobranoc i jeszcze raz dzięki za wszystko.
Oceniajcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Norbi69
Nowicjusz miecza
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Z królestwa Innosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:25, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Swietna20/10
Oj Norbi. Napisz jakieś uzasadnienie co do tych opowiadań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młody
Uczeń miecza
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:25, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Fajne, niezłe . Napisz następna część a ocenię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:35, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Droga na Myrtane: Rozdział 5 Witaj Myrtano!
- Dzisiaj odpływamy z wyspy. - Powiedział bezi.
- Tak w końcu, ten Rhobar dostanie za swoje. - dodał Lee.
- A jak tam antidotum dla Angara.
- Mam złą wiadomość!
- Tak?
- Angar nie żyje.
- CO!?
- Beliar jest tak potężny że może wejść w istote ludzką i przejąć nad nim kontrole, tak też zrobił z Angarem. Napił się mikstury Witalności a gdy jej się napijesz jak jesteś w mocy miecza giniesz.
- Szkoda, Angar był dobrym człowiekiem. - powiedział Diego
- No raczej tak. - dodał bezi
- To odpływamy?
- Tak.
I ruszyli do Myrtany zostało tylko jeszcze 2 dni drogi. Płyneli bez żadnych przerw i uczt, Gorn był wkurzony bo był na głodówce. wszyscy czasem se coś zjedli ale nie było dużych uczt. Bezi ciągle myślał o Xardasie, Gorn o 2 Trolach pieczonych, a Lester o zielu. Na statku zrobili też zawody w łucznictwie. Diego oczywiście wygrał.
Dopłynęli na wyspę.
- Witaj Myrtano! - powiedział bezi.
Koniec.
Nie długo napiszę coś nowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:01, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam że post pod postem ale napisałem nowe opowiadanie:
Historia Grimesa cz I
Wprowadzenie:
Każdy wie kto to Grimes. Grimes to stary kopacz z kopalni SO. Podobno pracował tam 10 lat, teraz ja wymyśliłem jego opowieść.
Po zrzuceniu, nasz bohater Grimes nie spotkał żadnego strażnika (Bulit jeszcze wtedy nie żył) szedł sobie ścieżką i co jakiś czas spotkał ścierwojada. Po drodze znalazł kij i powiedział że jako byle jaki środek obrony wystarczy. Dzień dzisiaj był bardzo ładny. Było bardzo słonecznie aż Grimesowi słońce świeciło w oczy, ptaki szczęśliwie śpiewały, a z niedaleka było słychać szum rzeki. Grimes zauważył duży nie dokończony w budowie obóz. Bramy były już prawie zrobione, wieże też.
Grimes szybko pobiegł w stronę obozu, zatrzymał go strażnik.
Strażnik: Stój!
Grimes: Tak?
Strażnik: Wiesz gdzie idziesz?
Grimes: Do obozu.
Strażnik: Do starego obozu! Jeśli chcesz pracować do wejdź - ryknął.
Grimes: Dobra.
Grimes wszedł do obozu i zobaczył że normalnie tętni tam życie, każdy coś robi. Jeden naprawia chatkę, drugi czyta jakiś plan. Największą uwagę Grimes zwrócił na nie dokońca zbudowany zamek. Grimes ciągle się patrzył a nagle podszedł do niego jakiś człowiek.
Diego: Witaj, mam na imię Diego. Uścisnął dłoń Grimesowi.
Grimes: Mam na imię Grimes.
Diego: Pewnie jesteś ten nowy?
Grimes: Tak.
Diego: A chcesz dołączyć do nas?
Grimes: Hmm... Raczej.
Diego: Dobrze po rozglądaj się po obozie a jutro zgłoś się do mnie.
Grimes zaczął zwiedzać obóz. Najbardziej spodobała mu się arena. Trafił nawet na jedną walkę. Obstawił dobrze i wygrał 200 bryłek. Duże zaskoczenie zrobiło na niego też Targowisko. Kupił trochę jedzenia u Fiska. Później jeszcze trochę pozwiedzał i zatrzymał go jakiś obdartus.
Kopacz: Chcesz chatę?
Grimes: aha.
Kopacz: Ta jest wolna. I wskazał na jedną z drewnianych chat.
Grimes: Dzięki.
Później wszedł do chatki, poukładał sobie trochę, schował parę rzeczy do skrzyni i poszedł spać.
C.D.N
I jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rączka
Rycerz
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:04, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie, czy jeśli pracował tam 10 lat to nie powinna czasem nie istnieć jeszcze Bariera?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:09, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No możliwe, mój błąd. A tak to podoba się? .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rączka
Rycerz
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:47, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No, bardzo dobre opowiadanko. Świetny temat wybrałeś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:42, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Historia Grimesa cz II Pierwsza Walka
Grimes obudził się o 6:00 rano. Zbudził go szum wody.
Po wstaniu z łóżka zjadł kawałek mięsa a potem poszedł umyć się do pobliskiego jeziorka.
Potem poszedł do Diega.
Po drodze do Diega zaczepił go Kopacz.
Kopacz: Daj ta na chleb proszę!
Grimes: Chłopcze ja sam ledwo żyje.
Kopacz: Nie kłam, daj ta na chleb dajta!
Grimes: Chyba mówię że nie to nie.
Kopacz: Ale proszę Daj ta na chleb!
Grimes się wkurzył i rąbnął Kopacz prosto w głowę ten padł, a do Grimesa podszedł strażnik.
Strażnik: Co ty zrobiłeś!? Za karę idziesz pracować do kopalni.
Grimes: O nie, tam jest piekło!
Strażnik: Tak, a tacy jak ty na to zasługują.
Grimes z obstawą 2 strażników poszedł w stronę kopalni. W lesie Grimes zatrzymał się i mówi:
Grimes: Zaschło mi w gardle.
Strażnik: Masz tu wodę.
Grimes: Dzięki.
Po tym słowie walnął strażnika butelką w głowę, a drugie walnął kopa i dobił go pałką.
Grimes uciekł z miejsca wypadka. Poszedł w kierunku Nowego Obozu który jeszcze był w budowie...
Po drodze zrobił sobie mały obozik i tam poszedł spać. Następnego ranka ujrzał coś dziwnego.
Zapowiedź części 3:
Grimes będzie starał się przyłączyć do NO
Wielka Bitwa o... (Niespodzianka).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młody
Uczeń miecza
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:24, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Przesadziłeś z Dialogami ale ok. Bardzo fajnie zapowiada się następna część.
Ocenka za tą część 8+\10 .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chanek
Uczeń miecza
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarkendar
|
Wysłany: Nie 07:04, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Druga część to prawie same dialogi, ale ja na to nie narzekam bo dobrze się czyta twoje opowiadania, moja ocena to 9/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rączka
Rycerz
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 06:41, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Rozdział 10: Ścieżka Nieboszczyka cz. 3
Klucz ledwie dał się przekręcić, w końcu zawiasy zaskrzypiały i stare dzwi otworzyły się. Rik znalazł się w dużej, naturalnej, jaskini. Stało w niej mnóstwo nieznanych mu sprzętów, ale także łopaty, kilofy i inne podobne do tych używanych w kopalniach. Przeszedł parę kroków dalej, nagle usłyszał dziwny dźwięk, jakby sapanie i kroki, schował się szybko za jakąś skałę. W ostatniej chwili, bo do jaskini gdzieś z dala wchodziło kilka humanoidów, Rik rozpoznał trzech orków w starych, zardzewiałych kolczugach oraz jednego człowieka, wyglądającego na maga, w czarnym stroju.
-W takim razie zbadajcie następny korytarz durnie!-Rik usłyszał rozmowę.
-Panie, jeden z tuneli... jakby to... nooo.
-Mów do cholery!
-Zawalił się... jakby.
-Cooo?!-mag krzyknął na całą salę, aż echem się odbiło. Następnie wskazał palcem na orka, który stanął na baczność jak wryty, mag zacisnął rękę, ork począł się dusić, a gdy mag zacisnął pięść, ork padł martwy na ziemię.
-Do roboty, macie znaleźć tą runę!
-T-tak jest...
Dwóch pozostałych orków odeszło gdzieś na prawo tymczasem mag wykonał okrąg ręką w powietrzy, okrąg zmienił się w jaskrawe koło zawieszone w powietrzu. Mag wszedł doń po czym całe zjawisko znikło. Rik nie wiedział co myśleć, miał znaleźć runę, więc musiał dostać się do tuneli orków, ale jak...
-Zaraz, zaraz-powiedział Rik- mam tu ubranie orka, może bym je wziął i...
Rik zaczął się pośpiesznie przebierać w szaty orka, były o wiele zaduże, śmierdzące i niewygodne, ale Rik wyglądał prawie jak ork. A prawie robi wielką różnicę...
C.D.N.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:26, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Historia Grimesa cz III Bitwa i Nowy Dom
Zobaczył jak leci cały odział armii Nowego Obozu. Grimes zaczął się przyglądać. Jedni to byli łucznicy, jedni rycerze. Pierwszy biegł dowódca, Grimes podszedł do niego.
Grimes: Witam cię szlachetny panie, co tu się dzieje?
Lee: Witaj, będzie bitwa, bitwa o stary obóz. A tak w ogóle nazywam się Lee.
Grimes: A ja nazywam się Grimes.
Lee: Może chcesz do nas dołączyć ?
Grimes: Tak, nie cierpię Starego Obozu miałem tam same problemy.
Lee: Dobrze. Masz tu lekki pancerz szkodnika Miecz. Idź też do Corda nauczy cię przydatnych rzeczy.
Grimes: Dobrze, żegnaj Kapitanie.
Lee: Odmaszerować!
Jak Lee powiedział Grimes udał się do Corda. Wyróżniał się ciężkim pancerzem i długim mieczem jednoręcznym. Grimes podszedł do niego i powiedział że przychodzi z rozkazu Generała Lee. Po tym słowie od razu nauczył go broni jednoręcznej na adept. Potem Grimes zaczął iść za wszystkimi żołnierzami.
Lee i jego ludzie nie poszli przez las. Tylko ścieżką gdzie mieszkał jakiś myśliwy z SO, ale zostawili go w spokoju. Wzięli go na niewolnika i wysłali go żeby pracował w Kotle. Szli dalej i zobaczyli Stary Obóz. Później Lee krzyknął:
Lee: Łucznicy! Przygotować się do Ostrzału!
Podpalili strzały i zaczęła się bitwa....
Lee: Wojownicy! Do ataku!!!!
I tak więc wszyscy zaatakowali, Grimes też. Strażnicy nie zdążyli zamknąć bramy więc wojsko łatwo weszło do środka.
Historia Grimesa cz IV Ciąg Dalszy Nastąpił...
Zaczęła się Wielka bitwa. Łucznicy atakowali z niedokończonych murów zamku, a wojownicy byli wyposażeni w ciężkie bronie dwuręczne. SO nawet dobrze sobie radziło ale Lee i jego ludzie nie poddawali się. Tym czasem Grimes walczył z Diegiem.
Diego: Jak mogłeś do nich dołączyć?
I Diego dziabnął Grimesa Prosto w brzuch, ten stracił przytomność, a wszyscy myśleli że on nie żyje.
Potem Grimes obudził się we więzieniu, bez zbroi, miecza. W samych spodniach, codziennie dostawał potrawkę ze chrząszcza.
Grimes: Na to wychodzi że atak się nie udał, wszyscy zabici. - powiedział sam do siebie.
Strażnik: A właśnie że nie te twoje debile wycofali się do obozu. Wątpię żeby martwili o jednego głupiego szkodnika.
Grimes zdenerwował się i walnął mu w czoło, ale ten tak mocno mu oddał że padł i stracił przytomność.
A gdy się obudził, zobaczył Najemnika.
Gorn: Spadamy z stąd!
Grimes: Jak ci na imię?
Gorn: Gorn, no chodź już!
I wyszli.
Grimes zobaczył że Gorn jest w przebraniu strażnika. Grimesowi też dał jedno, w ten sposób nikt nie zwrócił na nich uwagę. Gdy byli już za bramą...
Gorn: Ale to dziadostwo nie wygodne.
Grimes: No ja rzucam to do wody.
Udali się w kierunku NO.
Jak zwykle C.D.N .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młody
Uczeń miecza
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:55, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wypas rączka, 9\10 super. A co do Cronosa. To też super, ale ta 4 trochę za krótka.
3 część - 9\10
4 część - 9-\10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|