|
GOTHIC WEB SITE Forum o grach z serii Gothic
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rączka
Rycerz
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 09:17, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No to jak mam kontynuować to... proszę bardzo
Droga do Wolności
Rozdział 10: Ścieżka Nieboszczyka cz. 2
Kiedy pył opadł Rik obejżał dokładnie gruzy aby sprawdzić czy zombie na pewno już nie wstaną. Pomodlił się za dusze swych współtowarzyszy i poszedł w głąb tunelu. Było strasznie ciemno więc zapalił pochodnię. Powietrze było ciężkie i wilgotne, ściany porastała mozaika mchów, porostów i grzybów wszelkiego rodzaju. Rik zebrał kilka z nich i poszedł dalej. Powoli otoczenie się zmieniało, kamienne, nierówne ściany i strop zastępywały brązowe, równo ułożone cegły, a piaszczysta podłoga zamieniła się w chodnik z szerokich płyt. Nagle coś się zatrzęsło, Rik stracił równowagę i upadł. Chodnik zapadł się. Rik znajdował się w jakimś naturalnym tunelu pod chodnikiem. Próbował wyjść, ale był za niski. Podniósł pochodnię i poszedł dalej. Po chwili dotarł do groty, przez którą płynął mały strumyczek. Rik aż krzyknął ze strachu kiedy zobaczył przybity do ściany szkielet, z którego zwisało jeszcze trochę mięsa. Rik napił się ze strumienia i poszedł wzdłuż ściany skalnej. Zauważył jakieś wgłębienie, włożył doń ostrożnie rękę i chwyciwszy jakąś dźwignię przekręcił ją. Coś zaskrzypiało i obok otworzyło się tajne przejście. Rik poszedł nim i dotarł do jakiegoś pomieszczenia. Naprzeciwko stały podniszczone, drewniane drzwi, po prawej stronie stało niepościelone łóżko, obok niego była szafa, całą lewą stronę zajmował stół alchemiczny z różnymi kolbami, probówkami, stalowymi i szklanymi rurkami i słoikami z dziwnymi, kolorowymi płynami. Rik zauważył w rogu stojak na książki i leżącą na nim, otwartą książkę. Podszedł i zaczął czytać.
"Dzień 24, Arugas
Badania prowadzone od dłuższego już czasu nie przyniosły żednych, widocznych skutków. Wszędzie tylko pełno tych magów. Udało mi się stworzyć z roślin rosnących w wielkiej sali nową miksturę, która pozwala oddychać pod wodą, ale nie jest dopracowana i nie wiem jakie efekty uboczne może wywołać.
Dzień 30, Arugas
Magowie znaleźli nowy tunel i chcą wysadzić przejście aby zobaczyć co jest w środku. teraz słychać tylko wybuchy i wstrząsy. Nawet nie mogę spać bo pył ciągle sypał mi się na głowę.
Dzień 32, Karodor
Wybuchy ustały. Magowie znaleźli runę, której tak bardzo szukali, ale nadal nie wiadomo gdzie spoczywa starożytna broń. Runa jes pokryta pismem runicznym, ale czarodzieje nie wiedzą JESZCZE co to pismo oznacza.
Dzień 37, Karodor
Nastąpił potężny wstrząs, kilkunastu magów zostało przygniecionych kilkoma tonami skał i gruzu, wielka sala zasypana! Nie wiem co się teraz stanie, prawdopodobnie będziemy szukać dalej. Znalazłem też prawdopodobnie jedyny egzemplaż rośliny Raccudus medicus na świecie! Sporządzam teraz miksturę zdolną wyleczyć nawet przebite serce.
Dzień 49, Rakkur
Magowie się wynoszą, badania zostały przerwane, a runa zagubiona. Ostateczny werdykt mówi, że miecz nie istnieje. Powoli się pakuję, ale zostawię cały sprzęt, może ktoś potem zeń skorzysta."
Następne strony były puste, ale ten ktoś napisał, że się wynieśli, a sądząc z tego łóżka i stołu alchemicznego ktoś niedawno ich używał. Tu musiał być ktoś jeszcze. Nagle z książki wypadł stary, zardzewiały i zaśniedziały klucz. Rik podniósł go i zabrał kilka małych mikstur ze stołu. Następnie zabrał się do otwierania drzwi...
C.D.N.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:27, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Oceńcie Opowiadanie Rączki i moje. Proszę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cannibals
Adept walki
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: napierdala ten song Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:26, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kael napisał: | Historia opowiadająca o paladynie Ivanie
- Ivanie , Lord Hagen cię natychmiast potrzebuje. To bardzo ważna sprawa. Najlepiej idź prosto do niego.
|
Czuje się okradziony...
Grałem w wiele gier MMORPG przez przeglądarki (Nie licząc tej którą sam stworzyłem) i od ponad półtorej roku Hagen jest moim nazwiskiem
Cannibals Hagen
Sorrki za offtop ale musiałem to powiedzieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kael
Wojownik
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fearun Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:42, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cannibals napisał: | Kael napisał: | Historia opowiadająca o paladynie Ivanie
- Ivanie , Lord Hagen cię natychmiast potrzebuje. To bardzo ważna sprawa. Najlepiej idź prosto do niego.
|
Czuje się okradziony...
Grałem w wiele gier MMORPG przez przeglądarki (Nie licząc tej którą sam stworzyłem) i od ponad półtorej roku Hagen jest moim nazwiskiem
Cannibals Hagen
Sorrki za offtop ale musiałem to powiedzieć |
Eghm... cóż Lord Hagen to przywódca paladynów w Khorinis ,a więc o co Ci chodzi ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cannibals
Adept walki
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: napierdala ten song Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:55, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
O tym że jest przywódcą nie wiedziałem...
poza tym to był tylko taki mały offtop
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Parodista
Rycerz
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: mam pół litra!?
|
Wysłany: Czw 13:33, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Trailer mojego opowiadania pt:
KHORINIS vs HARRY POTTER i jego kumple.
Jeszcze nigdy Khorinis nie staneło przed takim zagrożeniem. Chce je przejąć Harry Potter i spółka. Stronictwa Innosa, Adanosa i Beliara muszą zapomnieć o sporach i stawić czoło zewnątrznemu zagrożeniu. Czy uda im się to? Czy Harry i jego kumple przejmą Khorinis. Dowiecie się tego...
PREMIERA : COOMING SOON (czyli jutro).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Parodista
Rycerz
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: mam pół litra!?
|
Wysłany: Pią 13:53, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
PARODISTA PRZEDSTAWIA OPOWIADANIE p.t:
KHORINIS vs HARRY POTTER i jego kumple.
Rozdział 1: Bitwa o Górniczą Doline.
Nie wiadomo dokładnie który jest rok. Angola, a nie nie! To Anglia (przepraszam). Zamek zwany Hogwart. To rządzi Harry Potter i jego dziewczyna- Hermiona i jego pies (tzn kumpel) Ron.
Tego wietrznego, jesiennego dnia (jednak znamy chociaż pore roku ) odbywało sie na dziedzińcu zamku ważne zebranie.
- Ku*wa to się w pale nie mieści!- krzyknął jakiś koleś o twarzy śledzia. - Anglia jest nudna!
- Właśnie-wtórował jego kumpel.- Wódka to denaturat, a dragi żadnego kopa nie dają.- Co masz zamiar zrobić?- zapytał Harrego który siedział.
na podwyższeniu po jego prawicy siedziała Hermiona a jego lewicy Ron.
- Właśnie ale zamiast myśleć wy mi tutaj pier*olicie!- krzyknął Harry do tłumu ludzi.
- Wieć co zamierzasz zrobić?-posypały się gorzkie głosy.
- Znajde plan!
Poszukiwanie planu trwało krótko. Po kilku godzinach wpadł na pomysł przejęcia Górniczej Doliny. Wydawało mu się, że po rozwaleniu bariery jest ona spokojnym miejscem obfitującym w rzeczy potrzebne do życia ( bagiene ziele i ryżówkę). Spokojnym i pustym, jeżeli nie liczyć kilku smoków i orków. Przedstawił ten pomysł swoim przyjaciołom. Został odebrany z pełną aprobatą. Znalezienie planu, a jego opracowywanie to dwie różne rzeczy. Toteż przygotowania trwały do wiosny. 24 marca przedstawił je na wiecu zamkowego dziedzińca. Postanowiono szturmem zdobyć Górniczą Doline i jej dobra. To znaczy ryżowkę i bagienne.
Ekspansje poprowadzono drogą morską. Na Khorinis przypłynięto od strony Górniczej Doliny. Walki z orkami i jaszczuroludźmi trwały tydzień. W trzy dni zajęto pusty zamek i wtedy wygrana była już kwestią czasu. Wiele orków i jaszczuroludzi zgineło, a smoki pozbawiono władzy w Górniczej Dolinie.
C.D.N
(ja czekam na komentarze)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ray
Adept walki
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Pią 14:17, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
hehe myślałem że to będzie film ale całkiem fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk
Rycerz
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 57 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Farma Onara Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:22, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Sorki ale to nie ma powiązania - Gothic i HP
Za dużo przekleństw
Trochę nudne
I nie podoba mi się za bardzo
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Parodista
Rycerz
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: mam pół litra!?
|
Wysłany: Pią 14:32, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Czego się spodziewasz po 1 rozdziale? Jak to nie ma związku z Harrym Potterem cz Gothicem!? Bluzgi cenzurowałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:47, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wrzód Wybraniec Cz III
Wrzód gdy został strażnikiem tak się ucieszył że poszedł na libę na targowisko. Spotkał tam swojego kumpla beziego
Wrzód: Siema Bezio!
Bezi: Siema. Zastanawiam się czemu ja tu jestem ?
Wrzód: Jak to?
Bezi: Rozp** Śniącego i zniszczyłem barierę,Zabiłem tego ćwoka Ożywieńca i się zastanawiam czy iść do G3 ale pewnie będzie mi się cioł!
Wrzód: Ty to masz problemy kup se nowego kompa i gitara
Bezi: No jasne! Przecież kupa smoka Ożywieńca jest warta 10000 bryłek.
Wrzód Odszedł i Poszedł trenować na polane. ćwiczył i tak wkońcu zdobył 2 LEVEL!
Potem poszedł do obozu Bractwa...
Zatrzymał go strażnik:
Strażnik: Witaj! My name is Strażnik. Co umiesz tak? Jak nie to cię nie wpuścimy
Wrzód: Shut Up!
Strażnik: Znasz angielski wow! wchodź. Król ćpunów ma dla ciebie misyje...
Wrzód: No to narka!
Wrzód poszedł do głównej świątyni. Strażnikom powiedział: ,,Shut Up'' i go wpuścili
Knur Bractwa: Mam dla ciebie misje słuchaj!
Wrzód: Taka wieś Słuchaj leży pod golubiem-Dobrzyniem
Knur(bleble):Idź poszukaj Niebieskiego Ketchupa masz tu mapę i spadaj!
Koniec części 3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:01, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Sory że post pod postem ale jak bym editnął to by nikt nie zauważył.
Wrzód Wybraniec Cz IV
Wrzód wybrał się po niebieskie ketchup dla króla ćpunów. Po drodze szedł i zabił młodego wilka i stracił całe życie (prawie). Szedł,szedł,szedł i doszedł do takiego nowicjusza Pysiusia
Pysiuś: Idź precz! Mój jest ketchup. wole niebieskie ketchup nie Helmans.
Wrzód: Helmans?
Pysiuś: No ten majonez co ciągle reklamują na telewizji Trwam.
Wrzód: Aha. Dobra koniec gadania król ćpunów chce niebieskie ketchup dawaj go albo ci lutne!
Pysiuś: Nie dam, bo Śpiący powiedział że ja jestem Arcycpunem nikt mnie nie pokona! Tylko ja! Giń !
Wrzód: No Dobra.
Walczą. Wrzód na początku potknął się o kamień ale później zrobił się z niego taki Matrix że normalnie drugi Neo. Walnął go jego kijem z gwoździem. I Pysiuś stracił Przytomność.
No to Wracamy do obozu.
Wrzód Wezwał Megazorda i w minutę był już u króla ćpunów.
Wrzód: Łap!
Król: Dobra masz tu 500 bryłek i pierścień wiecznego smrodu. Zanieś ten ketchup Cor Mongołowi
Wrzód: A gdzie on mieszka
Król: Mieszka on z Gandalfem Białym na takiej wieży. Spytaj się Lasera on cie tam zaprowadzi.
Wrzód: Ok dzięki
C.D.N
Koniec tego odcinka. Jak oceńcie całą serię!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cro dnia Śro 20:02, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:25, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Sry że ciągle post pod postem ale nowa częśc wrzóda. Wymyśliłem ją już dawno...
Wrzód Wybraniec cz V
Wrzód wybrał się do Gandalfa białego. zaprowadził go tam Laser. Nagle zaczepił go strażnik Gandalfa.
Strażnik: Legolas?
Wrzód: Jo chciałbyś...
Strażnik: No jo kurde przecież legolas to już ma tysiąc pięćset sto dziewięć set level.
Wrzód: Mogę wejść do Gandalfa?
Strażnik: Jak odpowiesz na moje pytania!
Wrzód: Dobra dawaj!
Strażnik: Kto dowodzi starym obozem?
Wrzód: Gomez z Rodziny Adamsów!
Strażnik: Ok. Kto dowodzi Nowym Obozem?
Wrzód: yyy.... Konon?
Strażnik: Dobrze... a jak nazywa się nasz przywódca?
Wrzód: Jak się nie myle to Lord Vader...
Strażnik: Dobra właź!
Wrzód wlazł i zaczeli gatkę...
Gandalf: Witaj mam dla ciebie Questa!
Wrzód: Siema Gandi co to za Question?
Gandalf: Dobrze więc mam problem, tylko nie mów nikomu! Zgubiłem moje najnowsze wydanie pani domu! Tam było jak naładować Niebieski Ketchup żebyśmy powitali Mistrza Yode!
Wrzód: A gdzie to gówno zgubiłeś?
Gandalf: Nowicjusz Talerz cię tam zaprowadzi!
Wrzód: Dobra no to spadam.
Gandalf: Nara
C.D.N
A oto moja najnowsza część Wrzóda
Wrzód Wybraniec cz VI (koniec serii 1)
Wrzód poszedł do Talerza żeby zaprowadził go na miejsce okradzenie Cor Monogoła.
Wrzód: Siema Talerz, masz mnie zaprowadzić tam gdzie okradziono Cor Monogoła albo pożegnasz się z życiem masz 5 sekund na namysł. 1.... 2.... 3... 4....
Talerz: Pewnie, pewnie chodź za mną
Wyruszyli...
Wkońcu doszedli do małej jaskini goblinów. Wrzód widział most i 2 piękne wodospady.
Wrzód: Dobra teraz to sobie już poradzę!
Talerz: Dobra to ja idę do obozu mam cię w dupie!
Wrzód: Dobra Spadaj!
Wrzód wszedł do jaskini i rzuciło sie na niego pełno goblinów. Jakoś walczył z nimi. Stracił bardzo dużo mikstur leczniczych, ale walczył bardzo dzielnie. Ma już chyba 9 level. Pokonał już wszystkich! Idzie w głąb jaskini i widzi dowódcę, a za nim leży pani domu.
Walka była bardzo równa, ale wrzód też nieźle dostał. Goblin death! Wrzód wziął Pani domu i wrócił do Cor Mongoła!
CorM: Dobrze, teraz mamy prawie wszystkie składniki żeby połączyć
się z mistrzem Yodą!
Wrzód: A ten Pysiuś gadał na niego śpiący.
CorM: Właśnie on ma bardzo dużo przezwisk: Harry Potter,Yoda,Śpiący,Kaczun nikt nie wie które jest prawdziwe, a nasze bractwa wybrało przezwisko: Yoda.
Wrzód: Powiedziałeś: Mamy PRAWIE wszystkie składniki....
CorM: Tak brakuje mi wydzieliny pełzaczy.... Przyniesiesz to będę ci tak wdzięczny jak nie wiem co!
Wrzód: Tak się składa że mam jakieś jaja z wydzielną przy sobie!
CorM: To super! Przyjdź na Plac Yody o Godzinie 00:00.
Wrzód: Dobra
Wrzód poszedł przespać się u Lasera.
Noi pospał do 00:00 i poszedł na plac.
Cytuje słowa króla: Mamy już wszystkie składniki żeby zobaczyć kto to jest Yoda i jak ma naprawdę na imię. YODO! USŁYSZ NAS! OBUDŹ SIĘ W KOŃCU!
Później dowódca padł i tyle. Zawołał mnie Cor Aragorn....
C.D.N
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:07, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nadzieja
Prolog
Pięć lat po wielkiej wojnie o Alsam pojawiła się nadzieja dla elfów oraz krasnoludów. Bowiem na kontynencie ludzi Reji z każdym dniem poszerzała się zaraza. Nieludzie zaczęli przygotowywać się do oblężenia zachodniej części kraju. Przygotowanie szły sprawnie, gdy nagle przybiegł zziajany krasnolud z zakrwawioną twarzą.
Krasnolud: Panie Pająki Leśne atakują!!
Yen: Ludzie do broni!! Łucznicy na stanowiska!!
Stwory zbliżały się z diabelską prędkością.
Yen: Łucznicy Salwa!! Prawa flanka ataak!!
Walka przebiegała sprawnie do momentu. Zaa drzew wyłonił się czarnoskóry elf.
Yen: Czego chcesz elfie?
Argus: Waszej krw…
Złoczyńca padł ze strzałą wbitą w serce. Z jego ciała wyszedł czarny duch. Wskazał on na jednego żołnierza i rzekł.
Duch: To tyy jesteś wybrańcem swego boga. To ty masz moc ognia. Ze mną się zmierzysz za pięć lat oraz cztery miesiące.
Czarny duch znikł. Pająki uciekły, a armia cieszyła się ze zwycięstwa. Tymczasem przywódca wziął wybrańca za rękę i wziął do swego namiotu.
Yen: Odysie od dziś będziesz objęty całkowitą ochroną, masz ćwiczyć twój dar od Rema u Eddy. Wysyłam cię do Ikarii, tam będziesz pobierał nauki.
Odys: Ale
Yen: Żadne ale, a teraz wypocznij jutro czeka cię długa podróż.
Odys poszedł spać do swojego domku.
Oceniajcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:00, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajne to opowiadanie Odys 9+\10...
Teraz ja napisałem coś:
Strażnik: Rozdział 1 Przeznaczenie
Ranek jak to Ranek. Kopacze myli się w strumyku, Diego z jakimś cieniem zjadł Śniadanie, Snaf wykarmił już kilku głodnych kopaczy...
Dzień ten był piękny! Słońce mocno świeciło, więc było gorąco, a w Koloni to rzadkość.
Teraz przenieśmy się do sypialni strażników. Za ciekawa to ona nie jest. Pełno łóżek, obok skrzynie i dwa małe obrazy. Większość strażników jeszcze smacznie spała, ale tylko Edward był już na nogach. Ubrał jego Średnią zbroje strażnika. I Długi miecz strażnika.
Gdy Edward wyszedł z pokoju i szedł w stronę bramy, zaraz zatrzymał go strażnik...
- Ed! Thorus cię wzywa. Nie wiem czego od ciebie chce.
- Och dzięki. Od razu do niego pójdę.
Ed poszedł do Thorusa. Thorus sam go odrazu zaczepił.
- Witaj Edwardzie! Mam dla ciebie poważną misje.
- Witam dowódca! Co to za Misja?
- Nie daleko klasztoru tam gdzie jest nasz mały zwiad, jest wieża. Bardzo stara.
- Mów dalej...
- W tej wieży są podobno jakieś szkielety i zombiaki. A oni przeszkadzają naszym ludzią. Jeśli ich wszystkich pokonasz, dostaniesz Ciężki pancerz.
- Na rozkaz!
- Dobrze, więc niech cię Innos chroni.
C.D.N jeśli będą jakieś komentarze i się spodoba .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|