|
GOTHIC WEB SITE Forum o grach z serii Gothic
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DavixO
Rycerz
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nowego Obozu
|
Wysłany: Śro 21:43, 12 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe dobre. Czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hidden
Wojownik
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:11, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
GOTHIC: Prawdziwa Historia
ODCINEK 3: Kibole, czy pedały ?
-No nareszcie jesteśmy. Idę na moją ławkę. Jakby co to idź do Cewelina. Tego spod bramy.
-Dobra. Nara Gonzales.
-Nie, nie oddam ci mojej cnoty. Ona jest zarezerwowana dla mojego psa.
-Czy są tu jacyś normalni ludzie ?
-Gdzie mnie przyprowadziłeś.
-To najnormalniejsze miejsce w całej koloni. Tutaj roi się tylko od Kiboli-Pedałów, a w innych obozach wierzą w Dodę i w Leppera. My wierzymy tylko w Gomeza z rodziny Adamsów.
-Ten waż obóz to rodzina Adamsów jakaś.
-No, to idź już do Cewelina.
-A więc to ty jesteś ten nowy.
-Tak, a co?
-Chciałbyś pracować w naszym obozie ?
PS: opowiadanie trochę krótkawe, bo pomysłów nie miałem .
PS2: Jest szansa, że dziś będzie 4 odcinek, pod nazwą: Praca i pierwszy dzień wśród kiboli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hidden dnia Czw 14:13, 13 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hidden
Wojownik
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:29, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
GOTHIC: Prawdziwa Historia
ODCINEK 4: Praca i pierwszy dzień wśród kiboli
-No dobra, ale co mi z tego przyjdzie.
-Dostaniesz pióro di pisania z logo biedronki.
-No chyba, że tak.
-Więc jak?
-Dobra. Dawaj to pióro.
-Czekaj! Najpierw musisz udowodnić, że zasługujesz na pracę u nas. Porozmawiaj z Gonzalesem . On ci wszystko wytłumaczy.
-Cewel kazał mi przyjść do ciebie.
-Aha. Więc tak. Obóz liczy 51 owłosionych osobników i 9 nieowłosionych. Musisz przekonać do siebie tych nieowłosionych.
-Taaa. A jak ich rozpoznam.
-Mamy specjalne hasło: "PEDAŁY RULES"
-Kto wymyślił takie poje**ne hasło.
-Gomez z rodziny Adamsów.
-Powiem ci coś. Ten obóz powinien się nazywać "Dom pedalskiej Rodziny Adamsów".
-Hmmm. Dobry pomysł.
-Dobra, to ja spadam szukać tych nieowłosionych.
-Hej ty. Jesteś tu nowy co?
-Taaa. A co?
-Zajmuję się sprzedawanie chat. Jeżeli przyniesiesz mi 20 bobków królika, to ci sprzedam tą chatę.
-Nie no. Sami nienormalni ludzie. Co tam to idę.
PS: No nareszcie nie idę słowo w słowo z G: PH . Nowości jest kilka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hidden dnia Czw 15:39, 13 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hidden
Wojownik
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:14, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
GOTHIC: Prawdziwa Historia
ODCINEK 5: Żądza pieniądza
-Ciekawe gdzie te głupie króliki.
Zenek wyszedł z obozu przez południową bramę i zobaczył zająca ( kretoszczura ).
-No nareszcie są. Ciekawe kto im uszy odciął ? hi hi.
-Kic, kic, kic.
-?
-Kic,kic, atak !
-O Kur*a !!! Uciekam.
-Kic, kic, kic.
-O rzeczka.
-Kic, kic.
-Nurkujemy.
Glump!
-Kic, kic, kic!
-Hi hi hi. Macie za swoje.
-No są. 6,8,10,13,18,25,30. No ładnie. O kurde, jakiś trup, ale ma zarąbiste łańcuchy. Wezmę sobie.
-Masz tu te bobki, a teraz klucz do chaty.
-Ok. Zgadza się. Proszę oto klucz.
-Dzienx.
-Hmm. Fajna chata. Idę sobie jakiejś kosy poszukać.
-Hej ho, hej ho do pracy by się szło. Klientami moimi są kibole więc robotę mam tą w tylcu.
-Yo. Sprzedajesz kosy.
-Tak, sprzedam ci kosę za 10 króliczych bobków.
-Dobra. Dawaj ją.
KONIEC ODCINKA 5
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hidden dnia Pią 14:16, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Parodista
Rycerz
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: mam pół litra!?
|
Wysłany: Nie 18:26, 16 Gru 2007 Temat postu: Ostatni człowiek na Khorinis... |
|
|
... czyli alternatywne zakończenie gry Gothic 2.
ROZDZIAŁ III: Obiad i CS.
Mineło około półtorej godziny zanim Bezimienny dotarł do Khorinis. Wszedł do Górnej Części Miasta i zobaczył wielki, długi i suto zastawiony gigantycznymi 1 metrowymi naleśnikami stół. Był to dla niego znak obiadu. Wcześniej jednak spotkał się z Pandradorem w jego domu. Smok właśnie zażywał błotnej kąpieli.
- Nie wchodzić!- warknął kiedy Bezi pukał do drzwi.
- Ale, ja ci...- nasz bohater wszedł jednak do domu.
- Co się tak gapisz?- zapytał z ironią Pandrador.
- Wyglądasz na zmęczonego.
- Jestem zmęczony i głodny, całą noc nie spałem.- denerwował się Smok.
- Ja ci tylko przyniosłem gołębia.
- Postaw torbę z nim w przedpokoju i wyjdź stąd bo ja się będe suszył a to nic ciekawego.
Bezimienny usiadł więc przy stole. Smoki schodziły się powoli ale po pewnym czasie już wszystkie były. Zaczął się obiad. Bezi zjadł 1 i pół gigantycznego naleśnika z dżemem bananowym i wypił małą beczkę wody mineralnej (wielkości promocyjnej beczki Carlsberga). Tak się napchał że prawie się zerzygał kiedy wstawał od stołu.
Pandrador wezwał go do siebię.
- Gołębie magiczne można puszczać tylko po zmroku, bądź więc na dworze wieczorem.- wyjaśniał Smok.
- Dobrze, ale muszę zdążyć na 20.00 bo na Polsacie będzie 1 odcinek IV serii "Skazanego na śmierć". Nareszcie dowiem się czy Michael bzyknie Sare czy zgwałci ją T-Bag.- odpowiedział Bezimienny.
Chcąc odpocząć Bezi postanowił zagrać w CSa. Poszedł do siebię i odpalił kompa. Włączy Conterka, wbił się na serwer tylko dla paladynów. Nacisnął TAB i przejrzał liste. W CT byli: Lord Hagen, Lord Andre i Garond. W TT tylko on sam. "Dobra zaczynajmy"- pomyślał Bezimienny. Nie był PRO graczem, miał po prostu szczęście że przy pierwszym starciu dał im 3 po headshocie.
"O wy chamy!"- zdenerwował się nasz bohater kiedy na czacie gry zaczeły się pojawiać wulgarne wpisy; że niby używa cheatów.
C.D.N
Możliwe nawet że kolejna część będzie dopiero po Świętach. Pozdro dla fanów CS i wszystkich innych też.
P.S Niedowiarków zapewniam że Bezi JEDNAK nie używał żadnych czitów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DavixO
Rycerz
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nowego Obozu
|
Wysłany: Nie 18:58, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
hehe fajne Trochę krókie ale ogólnie fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Parodista
Rycerz
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: mam pół litra!?
|
Wysłany: Śro 14:13, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
To nie jest ciąg dalszy mojego opowiadania. Ta część to specjalna edycja świąteczna. Zapraszam do czytania. Ten niezwykły, świąteczny odcinek ma tytuł:
NIEZWKŁA POWIEŚĆ WIGILIJNA cz 1/3
Na całą Górną Część Miasta spadł śnieg. Była to sprawka Finkregha który zastosował sztuczne ośnieżanie. Trochę jednak z tym przegioł, tak przynajmniej uważał Feomathar i Feodaron.
Bezimienny wyszedł ze swojego domu. Był ubrany w ciepły pancerz ze skóry pełzacza, w ręku miał szufle do odśnieżania. Na dworze Gorn, Lesther i Milten nacierali śniegiem Wrzoda. Diego, Lee i Pandrador wyjechali do lasu po choinkę. Wszak jutro była Wigilia. Feomathar stał przed swoim domkiem i kichał. Był przeziębiony.
- APSIII!!!!!!- kichnął kiedy Wrzód uciekał w jego strone. Należy nadmienić że kichnął prosto na niego.
- AAAAAA!!!! JESTEM CAŁY OBRYSKANY RADIOKATYWNYM ŚLUZEM!!! ROZTOPIE SIĘ!- darł się Wrzód.
Reszta towarzystwa, oprócz Femothara (który zasłaniał pysk) śmiała się z niego. "Pie*dole odśnieżanie"- pomyślał Bez, "lepiej skończe list do Mikołaja".
Nasz bohater wrócił do domu. Rozebrał się ( bez włochatych myśli , on zdjął tylko kurtkę). I usiadł przy biurku dokończyć list. Oto jego treść (po dokończeniu):
"Drogi Święty Mikołaju. Chciałbym prosić o jakieś zaje*iste: pancerz, miecz i runy. Pytasz czy byłem grzeczny? Mam na to niezbity dowód. PRZEZ CAŁY ROK NIE ZABIŁEM WRZODA A MOGŁEM."
Bezi usłyszał nagle dzwonki. "Co tak dzwoni"- pomyślał i wyszedł przed dom. Na placu leżała wielka choinka obok niej odpoczywali spoceni: Lee, Diego i Pandrador. Diego trzymał w ręku dzwonek.
- Następnym razem sami se ją ciągnijcie ( przypominam że to nie pornol - Parodista)- dyszał Bagienny Smok.
- Ty masz przecież najwięcej pary- odpowiedział Lee.
- To nie oznacza że możecie mnie wykorzystywać ( ).- Auuu!!!- Pandrador oberwał wielką gulą śnieżną którą rzucił Wrzód.
- Hahaha! Trafiłem, trafiłem, wreszcie trafiłem.
Smok zionął na niego ogniem, zoofil był jednak poza jego zasięgiem, roztopił się tylko śnieg który Bezi miał zamiar zamieść.
- Chybiony, chybiony!!!!
- Masz szczęście że chybiłem, choć nie to ja mam szczęście bo bym nie dostał tej pasty to czyszczenia kłów i pazurów którą mam obiecaną pod ten cholerny iglak.
C.D.N.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Parodista dnia Nie 13:07, 23 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DavixO
Rycerz
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nowego Obozu
|
Wysłany: Śro 21:56, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe zawaliste. Czekam niecierpliwie na drugą część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Parodista
Rycerz
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: mam pół litra!?
|
Wysłany: Nie 13:06, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
NIEZWKŁA POWIEŚĆ WIGILIJNA cz 2/3
Pandrador na razie zrezygnował z zemsty na Wrzodzie (przynajmniej do końca Świąt). Pojawił się jednak nowy problem. Choinka wymagała przystrojenia i decyzji gdzie ją postawić.
- Ja ją ciągnołem powinna więc stać u mnie!- powiedział Smok Bagna.
- Tak, u ciebie ! Przez całą drogę marudziłeś.- zdenerwował się Diego.
- Nie moja wina że nie potraficie się zdecydować!
Z domu Smoków Ognistych wyszedł Feodaron.
- Impreza ma się odbywać w moim domu, więc choinka będzie tam stała!
Z domu Smoka Lodowego wyszedł Finkregh z Xardasem, nekromanta trzymał w ręku spaloną patelnie.
- W tym roku będzie tylko 11 potraw.- przywitał ich tym zwrotem nekromanta. Pomysł Finkregha z gotowaniem karpia z bagiennym zielem był delikatnie mówiąć huj*wy.
- Nie przesadzaj, pojawi się 12 potrawa ale w płynie.- odpowiedział Smok Lodu.
- Co masz na myśli?- spytał się Xardas.
- Milten właśnie pojechał po gobliny.
- Po jaką cholere?- zapytał Bezi.
- To wy nie wiecie? Przecież najlepszą nalewkę robi się z goblinów!- wyjaśnił Finkgregh.
"No to szykują się zajeb*ste Święta"- pomyślał Bezimienny.
"COŚ TUTAJ DZWONI, ODBIERZ WIĘC TELEFON"- zadzwoniła komórka Beziego.
-Halo!- rzucił nasz bohater do słuchawki.
- To ja Autor tego opowiadania.- odpowiedział rozmówca.
- Kim jesteś?
- Nieważne kim jestem, chodzi o to że nie macie ozdób choinkowych.
- Skąd o tym wiesz?
- Wiem bo jestem Autorem, a ozdoby choinkowe umieściłem w twojej piwnicy.
- Jakim Autorem co jest!?- krzyknął Bezi do komórki.
Niestety tajemniczego rozmówcy już nie było, rozłączył się.
- Kto dzwonił? spytał się Diego
- Jakiś koleś, mówił że ozdoby choinkowe są w mojej piwnicy.
- Ty c*po jednak masz je a ukryłeś!- zdenerwował sie Lee.
- Nie denerwuj się, nie denerwuj się!- uspokajał go Bezimienny.
- Zapier*alaj po nie szybko, musimy jednak ubrać te choinkę.- krzyknął Pandrador.
- Wy sobie ubierajcie a my z Xardasem, pójdziemy kończyć sfere kulinarną.- wtrącił się Finkregh.
Nasz bohater szybko pobiegł do domu.
Musze was zmartwić. Opowiadanie postanowiłem jednak podzielić nie na 2 a 3 części. Część 3 raczej do Świąt się nie pojawi, ale kto wie . W Wigilę cuda się zdarzają "... ale nie warto na nie liczyć".
Na wszelki wypadek, życze wam wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DavixO
Rycerz
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nowego Obozu
|
Wysłany: Nie 13:33, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Fajne opowiadanko. Dobrze że cenzurowałeś bluzgi Ocenka 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:15, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Powiedzcie mi czy kontynuować.Opowieść o niewiemczym.
Prolog
Siedem lat po ustaniu wielkiej wojny między
Scoa'tle i zakonem Płonącej Róży nastała
nowa era.Ze wszystkich wiedżminów przeżył tylko
Geralt.Tego dnia nastała nadzieja dla wiedżminów.W Redanii zapanował chaos.Kraj
atakowany był przez potwory,ludzie ginęli a stolicy
państwa groziło niebezpieczeństwo.Król Radowid IV Srogi zaniepokoił się tymi losami.Wezwał do siebie Geralta poprzez Triss.
Król poprosił wiedżmina o założenie nowej szkoły wiedżmińskiej.Powiedział mu także że ma kandytada na zabójcę potworów.Był nim chłopiec dobrze zbudowany i wysoki.
Nazywał się Octavio.Król wysłał Geralta z młodzieńcem do dobrze zaopatrzonego zamku.Wiedżmin z
Octaviem wyruszali do zamku.
Mówcie czy kontynuować czy nie !!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odys dnia Nie 19:17, 23 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sapcio
Paladyn
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 2035
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Doliny Słowa Złego, Nieznanego Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:19, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No trza przyznać, że dopiero niedawno przeczytałe wszystko . No i teraz trzeba napisać DUŻY post i ocenić wszystkie opowiadania (liczy się jakość, nie ilość ).
Opowiadanko Kaela o Paladynie Ivanie: No nawet, ale niezbyt spójne . Główny bohater okazuje się zwykłym trupem, a Archon staje się kimś. 4\6
Przygody Rika Rączki: Bardzo fajne, ale czemu tego nie kontynuujesz? . 5\6
O Baal Tyonie, autorstwa Diega: Ładne i ciekawe opowiadanko, fajniutkie . 5\6
Historia NO, Zębacz: Fajne, ale rozdziały można było trochę rozpisać. 4\6
Dziennik Beziego, Kael: Nawet śmieszne, ale czasem nie wiadomo kto mówi . 4\6
Opowiadeanie o nas, Kael: No mi nie przypadło do gustu . 3+\6
O Miltenie, Odys: Hmm... nawet, ale za bużo dialogów, no i nie bardzo mnie wciągnęło . 3\6
Historia Siekacza, Siekacz: Nie najgorzej, ciut lepiej, niż odys. 3+\6
Opowiadanie Argemena: Hmm... To czytał mi syntezator mowy IVONA . No nawet, nawet. 4-\6
Alternatywne zakończenie G2, Parodista: No gratuluję, bardzo fajne i przyjemne, masz talent(Rączka też, kontynuuj Rika, please). 5+\6
Gothic Prawdziwa Historia, Jarnek: No może być . 4\6
Opowieść Wigilijna, Parodista: No też fajne, stworzyłeś fajny świat z tymi smoczkami . Twoje opowiadania są według mnie najlepsze, a potem Rączka oczywiście . 5+\6
Coś z wiedźminem, odys: kontynuuj, jeszcze oceny nie dostaniesz .
No to by było na tyle, chyba spory pościk mi wyszedł .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:52, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jamek te twoje opowiadanie przypomina mi film z youtobe Quriora nawet bardzo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DavixO
Rycerz
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nowego Obozu
|
Wysłany: Czw 14:19, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No co ty nie powiesz. To jest to samo (no może z lekkimi zmianami gdzie niegdzie) tylko przelane na czysty text.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cro
Generał armii
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:27, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wrzód Wybraniec cz I
Wrzód szedł sobie wioską i słuchał mp3. Nagle widzi jednego najemnika z Nowego obozu.
W: To jest ten twardziel z Areny!!! Haha Mandaryna go goni.
Mandaryna: Noi co ze nie umie śpiewać bez playbecku!
Najemnik: Doda się za tobą chowa Hahahaha
Wrzód: Ej a wy tu co???
Najemnik: patrz Twardziel kopacz przyszedł! Idź lepiej do kopalni odchody kopaczów zbierać ale nie lepiej pełzaczy.
Wrzód: Teraz K**wa do mnie naprawdę wkurzyłeś.
Wrzód wyjął jego super drewnianą pałkę i tak mu przyfasolił w głowę że cały dzień mówił tylko: Och jaka piękna pogoda!
Gomez kazał zawołać wrzóda do niego.
Gomez: Witam cię Wrzódzie
Wrzód: Czego chcesz geju?
Gomez: Widzisz moją komnatę? Widzisz bo w niej jesteś no więc moi doradcy Arto i Blizna nasikali mi na ścianę i mam teraz bardzo dużo grzybków na ścianie pozbierałbyś je bo mnie boli pośladek?
Wrzód: Posprzątam ale będziesz musiał mnie przyjąć do cieni?
Gomez: Umowa Stoi
Koniec cz I
Wrzód Wybraniec cz II
Wrzód wziął się do roboty, a gdy tak sprzątał u góry słyszał głos: My jesteśmy rapujące misie! Wrzód najpierw cicho śmiał się a potem sprzątał a jak tak sprzątał to znalazł amulet wybrańca innosa, Nie pokazał go Gomezowi. A gdy już posprzątał zgłosił się Gomezowi i został cieniem.
Wrzód siedział na ławcę i myślałP: Może jestem wybrańcem? A h*j wie?
Wrzód dostał misje żeby dostać się do Starej Kopalni i pokonac królową Zębaczy przepraszam Pełzaczy. Wrzód jest w kopalni zaczepia go wieśniak.
Wieśniak: Ja tu już 10 lat pracuje !!!
Wrzód: i co mnie to ???
Wieśniak: I wiem gdzie jest królowa pełzaczy.
Wrzód: To mów!!!
Wieśniak zejdź całekiem na dół powiedz dzień dobry potworom! przenikij przez bramę i idź prosto do królowej łatwe nie?
Wrzód: to jak takie łatwe to sam se ją pokonaj!
Wieśniak: Żartowałem Debilu! a kto ci dał takie poje** imię Wrzód?
Wrzód: A tobie kto dał imię Wieśniak?
Wieśniak: Ten co to napisał!
Wrzód: Lepiej by ci pasowało Spleśniany Poje*** Wieśniak
Wieśniak: A wiesz że to nie jest zły pomysł?
Wrzód: Dobra nie mam czasu na głupie gadanie spadam zabić tą królową
Wrzód szedł szedł szedł... Zmień płytę ok? Dobra doszedł i jest około królowej i mówi:
W: Siema Stara!
K: hrum hrum!
W: zadławiłaś się?
K: psssss!
W: Wiesz taki gostek kazał mi cię zabić.
Wrzód ją zabił i wrócił do obozu
Koniec cz II
Wrzód Wybraniec cz III
Szczęśliwy Wrzód wraca do starego obozu.
Poszedł spać...
Budzi się rano a on cały oblany zimną wodą a na dworze padał deszcz.
Wrzód był chory ale diego poszedł po leki do Obozu Świrów z Sekty.
Diego wrócił i mówi:
Diego: Masz tu Leki.
Wrzód: Dziex
Diego: Dobra odwiędziczysz się tak: Dasz mi 500 szt rudy.
Wrzód: Chyba już ci ten mały mózg do końca się rozpier**
Diego: Żartowałem biedaczu, przecież wiem że u ciebie BIEDA Z NĘDZĄ
Wrzód: Idź lepiej z tąt Bo jak ci wpier** to walniesz w słońce.
Diego poszedł a Wrzód poszedł zameldować Gomezowi że zabił Królową pełzaczy.
Gomez: I
Wrzód: Zabiłem Królową Pełzaczy
Gomez: I
Wrzód: Jajo
Gomez: Na twardo czy na miękko?
Wrzód: Gomez nie rób sobie Jaj
Gomez: a co ty ciągle o tych jajach pier**
Wrzód: Przyszedłem zameldować że ropier** królową pełzaczy !!!
Gomez: Dobra masz zbroje strażnika i idź mi z mojego pokoju.
Wrzód ucieszony wyszedł i pomerdał ogonkiem.
Koniec części III
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cro dnia Śro 16:39, 02 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|