Gothard
Generał armii

Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: wiem, że to czytasz? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 09:27, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
...zaa horyzontu zaczeły pojawiać się Mukaty. Generał Gwardzistów wysunął ludzi przed miasto ponieważ w nim nie mieli by żadnych szans. Zaa mukatami szło coś, dużego, nikt niewiedział co to jest. W końcu obie armie się ze sobą spotkały. Gwardziści dzielnie walczyli z mukatami mając przewagę ale nagle na ziemi wylądował kamienny młot rozsadzajac pobliskich Gwardzistów we wszystkie strony. Młot ten trzymał Mukatus, przypominał szkielet ogara ale na ciele były resztki częsci ciała mukata. Łucznicy bandytów ostrzeliwywali Mukatusy aż w końcu jeden padł przygniatając inne Mukaty. Drugi zaś był już blisko murów więc strażnicy miejscy zaczeli w niego rzucać włóczniami. Padł i zrobił dziurę w drewnianym murze. Tym czasem na trzciego wszedł generał i wbił mu miecz w głowę po czym zeskoczył i walczył dalej. Pod koniec bitwy liczono straty. Gwardziści stracili 50 żołnierzy i zostało ich 1950.
Pod wielką bramą Gwardziści generała Iliana czekali aż się otworzy. Po mimo tego, że dowódca Hunów nie chciał ich, to wiedział, że się przydadzą. W siedzibie Klanu Czarnego Byka dochodziły niewiarygodne wieści. Podobno Nekropolis jest oblężane przez nieznanych wojowników. Nikt w to niechciał wieżyć ale w głebi duszy chcieli, żeby to była prawda. Do króla też dotarły te wieści i innych mistrzów gildi. Każdego reakcja była taka sama"byle by to była prawda".
Do jednej z wsi przybyły dwie zakapturzone postacie które odrazu skierowały sie do karczmy. Gdy weszli nastała cisza, wszyscy na nich patrzeli aż nagle podszedł do nich umięśniony mężczyzna z dwuręcznym mieczem na plecach.
-Stać przybłędy!! Ten teren należy do mnie, jeśli chcecie tu przebywać dajcie co macie!
Jeden z nich wysunął mieszek, gdy mężczyzna się po niego zbliżył nagle obie tajemnicze postacie wyjęły katany i pocieły szefa gangu. Reszta rzuciła się na nich ale nie mieli zbyt większych szans. Ostatni zabity padając ściągnął płaszcz i ukazała się czarna zbroja z dawno zapominanym herbem.
-No to nie ma co udawać - powiedział drugi i ściągnął płaszcz.
Wszyscy stali jak słupy soli, byli jak czarni rycerze któży po chwili zniknęli.
Na zajutrz w całym królestwie dowiedziano się o bitwie która miała zdecydować o losie ludzi. Pod wielką bramą gigantyczna armia mukatów stała naprzeciw hunów, gwardzistów i klanie czarnego byka. Gdy przeciwnicy ruszyli bramie nic się niedziało a łucznicy salwami gromili mukaty. Ale to nietrwało długo, kolejne wytwory nekropolis, większy od muru mukat przejechał go sztyletem jak przez masło. Ludzie byli zszokowani, cywile uciekali a każdy kto umiał walczyć rzucał się z krzykiem na wroga ale to niewiele dawało, gigant miarzdżyżył każdego.
Nagle zaa wzgóża które było przed bramą słychać było krzyki i wyszedł tłum ludzi w czarnych zbrojach, na koniach po czym ruszyli do ataku.
-Czarni Rycerze!!!!-krzyknął generał Hunów i Ilian
Z tłumu rycerzy powiększał się jeden z nich aż w końcu wysokością dorównywał gigantowi. Po jednym ciosie gigant padł miażdżac reszte mukatów po czym rycerz wrócił do normalnych rozmiarów. Obaj generałowie razem z ludzi pobiegli do rycerza. Nic niemówili a zwłaszcza jak zdjął hełm. Był to wysławiany Sir Taron który tylko uśmiechnął się i powiedział:
-Nekropolis zostało zniszcznone, mukaty pokonane. Ludzie zostali ocaleni ale pamiętajcie, żebyście siebie nawzajem niezniszczyli.....
I zniknął wraz z całą armią, po chwili ciszy ludzie zaczeli krzyczeć ze szczęścia....
Koniec
wiem że marnie to wyszło
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gothard dnia Nie 16:30, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|