Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:23, 15 Gru 2008 Temat postu: Moje mini opowiadanie |
|
|
Z powodu nadmiaru czasu i totalnych nódów stworzyłem tą historię,l abyście przeczytali i powiedzieli czy ją kontynuować.
Tornac zatrzymał się na chwilę, aby złapać tchu. Był najzwyklejszym żołnierzem ze straży miejskiej, a jednak udało mu się. Okradł skarbiec Kiliana. W jego torbie było wiele kosztowności. Ale i różnie dziwaczne rzeczy. Był tam zaginany krążek medalu z inskrypcją Al Thoutie ler soniro oraz tajemniczy kamień wielkości głowy. Był on koloru bursztynowego. Rzemień torby wbijał mu się niemiłosiernie w skórę. Ale nie poddawał się, słyszał już za sobą hałas spowodowany przez straż miejską. Wiedział co miał robić. Z prędkością strzały pobiegł wąskimi uliczkami do kraty ściekowej. Otworzył ją i wszedł po wąskiej drabince. Znał drogę. Pobiegł szybko i skręcił. Za zakrętem czekali na niego towarzysze witając go okrzykami. Widział już przed sobą cedrowe drzwi, przy których stało ośmiu strażników. Po czterech na jednej stronie. W jednej ręce dzierżyli proste, trochę zardzewiałe miecze. W drugiej trzymali okrągłe, czerwone tarcze. Na tarczy, tak samo jak na tunice widniał osobisty wizerunek Morusa – biała róża okolona płomieniami. Gdy Tornac podszedł do nich, oni skrzyżowali miecze.
-Podaj hasło! - krzyknął blady mężczyzna, o długich kasztanowych włosach.
-Nie znam, ale powiedz przywódcy że przybył spiskowiec.- Odrzekł Tornac, kładąc nacisk na ostatnie słowo.- No szybko!
Wartownicy szybko otworzyli drzwi, a za nich spoglądnął sam Morus. Na widok Tornaca i jego łupów wydał z siebie okrzyk zadowolenia. Podszedł do spiskowca i objął go ramieniem.
-Pozwól że pójdziemy do mej siedziby.- Rzekł dowódca, prowadząc go przez strażników.- Mamy dużo do omówienia.
Gdy drzwi zamknęły się za nimi, Morus wyjął miecz i jednym celnym cięciem pozbawił Tornaca głowy. Wziął jego torbę i schował zwłoki pod łóżkiem. Później wyszedł tylnymi drzwiami.
**********
Szedł spokojnie ulicami, nic nie dając po sobie poznać. Jeśli chciał uciec z miasta, to musiał kupić lub ukraść konia. Jednak teraz nie mógł zwracać na siebie uwagi. Poszedł do pobliskiej bezimiennej tawerny. Usiadł w kącie i zamówił piwo oraz kolację. Piwo było pyszne i zimne, czego z pewnością nie można było powiedzieć o jadle. Kolacja była złożona z bochenka chleba, bryłki masła, śmierdzącej cebuli oraz gumiastego sera. Gdy zjadł zostawił na blacie kilka monet i wyszedł. Poszedł teraz do swego starego druha. Mijał kolejne różne domostwa, niektóre niskie, niektóre wysokie. Natrafił w końcu na jego cel. Z tyłu nagle coś świsnęło. Zanim się zorientował z jego pleców wystawała samotna, czarna strzała, druga, trzecia. Morus plunął krwią i upadł na ziemię. Umierał cierpiąc. Do Morusa podeszła postać w szarym stroju podróżnym. Miała na sobie kaptur, na prawej ręce miał kilka drutów splecionych ze sobą.
-Dług został spłacony, Morusie.- Rzekła drwiąco postać, zabierając mu torbę.
Postać odeszła stamtąd, najpierw zabierając swe strzały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ullthar
Uczeń miecza
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PMI Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:16, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Opowiadanie ciekawe, choć mogłoby wzbudzać więcej emocji ;pp taka mała uwaga ;]
Czekam na dalszą część i ekranizacje ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:24, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Takie denne cuś mojego autorstwa.
-A więc mówisz, że zdobyłeś artefakty?- spytał zabójcę Morusa.
-Tak panie! Oto ta torba.- rzekł uśmiechnięty bandyta myśląc że, czeka go wielka nagroda.
-Znakomicie!- powiedział zleceniodawca biorąc torbę do ręki.- A co do na…
Drzwi gwałtownie się otworzyły. Do niewielkiej sali wbiegł zadyszany mężczyzna.
-Panie!- krzyknął mężczyzna łapiąc powietrze- Nadciąga pieprzony Ukim wraz ze swą świtą!
-Dziękuję.- powiedział opanowanym głosem dowódca.- Powiadom wszystkich dowódców, aby zajęli strategiczne miejsca.
Niewielki mężczyzna wybiegł z sali. Pobiegł w stronę Bramy Wodnej z wielkim hałasem. Jego ciężkie buty dudniły na marmurze.
**************************************************************
Wielka armia, odziana w błyszczące pancerze nadchodziła do zamku Bulridge wraz z taranami i katapultami. Pośród nich na burym koniu jechał młodzieniec z kryształowym diademie na głowie. Był to Ukim. Uśmiechał się drwiąco. W ręce trzymał długi, szkarłatny miecz. Wokół niego szło dwudziestu pikinierów w złoto-fioletowych szatach. Nagle ma murach wielkiego zamku pojawili się łucznicy oraz ludzie z kotłami wrzącej smoły. Zaczęła się wojna. Łucznicy strzelali ze swych długich, cisowych łuków. Wielu ludzi napastnika gryzło już glebę, aż rozłożono katapulty, a tarany dobiły do bram. Katapulty szybko ogołociły mury z ludzi, a tarany robiły swoje. Stało się! Brama została wyważona, a za niej wybiegło kilkuset przednich mieczników. Niszczyli wszystko na swej drodze. Nikogo nie oszczędzali, jednak nie zdołali pokonać oddziału Ukima. Ukim z jednym taranem i kilkoma katapultami oraz wieloma ludźmi zdobyli dziedziniec. Jednak to nie był koniec wojny. Z okolicznych wież zaczęli wychodzić wojownicy z ogromnymi dwuręcznymi mieczami. Udało się im zniszczyć katapulty i zabić wielu ludzi. Została tylko garstka ludzi oraz taran. Podeszli oni zwartą grupą do ostatniej kryjówki bandytów-sali balowej. Wyważyli oni bramę, ale niestety nie zauważyli nikogo w tej sali. Bandyci uciekli tajnym wyjściem do pobliskiego sojusznika. Rozgniewany Ukim niszczył wszystkie przedmioty, które miał pod ręką.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odys dnia Czw 16:20, 19 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pan Tak
Administrator

Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 2423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:56, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Na prawdę fajne i ciekawe opowiadanie 8/10 (tylko się nie obraź ) czekam na kolejny "odcinek"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeziI
Adept walki
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Legia Cudzoziemska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:00, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
7/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artex
Wojownik
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:32, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Fajne opowiadanie daje 9/10, ciekawa historia, bez rażących błędów, zapytam tylko: "brama wodna" to nazwa bramy? Czy jakaś brama na wodzie? Jeżeli nazwa to będzie wtedy "Brama Wodna", taka sugestia .
Z niecierpliwością czekam na dalsze losy torby ze skarbami, jakby nie było opowiadanie opowiada jej historię, z punkty widzenia różnych osób .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:44, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki za poprawę, a tutaj kolejna część.
Na białym tronie w otoczeniu dworzanin siedziała księżna Arenn. Przed nią stała służka i pokazywała piękne szaty. Jedna była złota, druga fioletowa, trzecia niebieska, a czwarta szafirowa. Władczyni z namysłem przyglądała się strojom i za nic na świecie nie mogła się zdecydować.
-Dorio, proszę Cię pomóż mi wybrać szatę na ucztę króla Fedara.- rzekła bezradna królowa dźwięcznym tonem.
-W każdej z nich wyglądasz pięknie o pani!- odpowiedziała grzecznie służka.- Ale jednak fioletowa wyraziłaby pani kobiecość.
-Ach, dziękuję Ci Dorio i chyba masz racje! Wybiorę tą suknie.- powiedziała triumfalnie Arenn.- Zanieś ją do mej komnaty i przygotuj moje buty!
-Tak, pani!- odparowała służka.
Gdy tylko Doria opuściła salę, do środka wszedł Godlike- przywódca bandytów. Wszedł pewnie, na ramieniu miał torbę z artefaktami. Podszedł do tronu, ukłonił się i powstał.
-Jak widzę zabiłeś Morusa. To dobrze!- powiedziała uradowana pani.- No a teraz daj mi to!
-A co z nagrodą?- oburzył się Godlike.- Do cholery żądam zapłaty!
-Wiesz jak ciężko ściera się krew z posadzki?- uśmiechnęła się drwiąco Arenn.- Ale to nie ja sprzątam. STRAŻE!!
-Za drzwi, kolumn i tronu wyskoczyli strażnicy i okrążyli Godlika i zaczęli wcelowywać w niego złowrogimi pikami i mieczami.
-Masz dwie opcje! Albo moi strażnicy Cię zabiją i wezmą artefakty, albo sam mi dasz te cenności i staniesz się moim niewolnikiem.- podsumowała pani.- HAHAHA!
-Niech Ci będzie sekutnico! Dostaniesz swoje artefakty!- odpowiedział rozgoryczony mężczyzna.- Łap to!
Torba poleciała do rąk Arenn, a strażnicy zaprowadzili nieszczęśnika do lochów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artex
Wojownik
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:48, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Jak zwykle dobre stylistycznie, rzeczowo i tak dalej, ale jedno mnie drażni...
Zawsze kiedy torba przechodzi z ręki do ręki towarzyszy temu zawsze zdrada, i najczęściej śmierć .
Może niech wreszcie ktoś ją kupi i nie zabije swojego kupca? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:49, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
O to chodzi za tym idzie krwawy szlak. Ten artefakt powoduje takie rzeczy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pan Tak
Administrator

Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 2423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:50, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Faaaaaaaaaaaaaaaaaajne 10/10 taka zła władczyni jak w Fable, spodziewam się "Prison Break" w tym opowiadaniu ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:27, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kolejne!
Lady Aren wraz ze swoją eskortą szła ciemną uliczką. Ostatnich dwóch ludzi w jaskrawych szatach niosło kufer, a w nim torbę z artefaktami. Pani darzyła ich wielkim zaufaniem. Wkońcu znależli cel swojej podróży. Magazyn. Weszli tam i zostawili kufer, zgodnie z umową książę Marnam, miał zabrać skarby do zamku i schować w bezpiecznym miejscu. Lady Arenn odeszła do zamku.
*******************
Godlike był już bardzo senny.Przed nim leżał cienki, wypchany słomą materac. Padł na niego, aż zadudniło coś pod nim, a na klatce piersiowej poczuł wielki ból. Spadł na coś twardego. Podniósł materac, a pod nim zauważył piłkę do metalu. Zaczął skakać z radości. Akurat teraz nie było żadnego strażnika celi. Bez namysłu zaczął piłować kraty. Udało się! Wydostał się z ciasnej celi i pobiegł cichutko do wyjścia z lochów. Droga była czysta. Godlike podbiegł do okna i wyjrzał przez nie. Ziemia znajdowała się 200 cali pod nim, ale na dole rosły krzaki, mimo że perspektywy były złe, w oddali usłyszał echo stuku obcasów o posadzkę. Gidlike wyskoczył. Po bardzo krótkim locie wylądował w krzakach. Jego ubranie poszarpało się, ale zbieg uciekał dalej. Zatrzymał się w pobliskiej gospodzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Odys dnia Sob 12:40, 21 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pan Tak
Administrator

Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 2423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:52, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No wiedziałem że będzie motyw z Prison Break czekam na kolejne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artex
Wojownik
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:53, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W dalszym ciągu świetne.
PS. 20 cali to...około pół metra xD. A opis był jakby skakał z 2 metrów co najmniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:41, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Heh, dzięki! Już poprawiłem na 200 cali .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Celeste
Adept walki
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Góra Ognia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:27, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Fajne opowiadanie pochwalam to, dosyć ciekawe choć całości nie chciałem czytać, ale większość przeczytałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|