![Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/logo_chronicles.gif) |
GOTHIC WEB SITE Forum o grach z serii Gothic
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inuyasha
Wojownik
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza gór Sinych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:28, 18 Sty 2010 Temat postu: Kowal Cieni |
|
|
Szedł powoli, dopóki idący z naprzeciwka dostatnio odziany mężczyzna o dłuższych niż kowala jasnych, ufryzowanych włosach nie stanął naprzeciw niego. Naczelny zarządca nie mrużył oczu mimo, że zatrzymał się oświetlony jasno ostatnimi promieniami zachodzącego słońca, dobywającymi się z jednego z okien umieszczonych co kilka metrów w wysokim i ciemnym poza tym korytarzu. Kowal pozostał w cieniu.
- Spodziewałem się ciebie, ale nie tak szybko... - powiedział swoim melodyjnym głosem naczelny zarządca.
- Należało się mnie spodziewać wtedy, kiedy najmniej się mnie spodziewasz - przerwał mu kowal, z zaciętym wyrazem twarzy.
- ... i nie bez grupy jakichś nowych przyjaciół - dokończył bez śladu emocji jasnowłosy mężczyzna i uśmiechnął się samymi kącikami ust na widok cienia, który na chwilę ogarnął twarz jego rozmówcy. - Cóż to ma być? Bezkrwawa zemsta? Przyszedłeś mnie upomnieć? To by dobrze pasowało do twoich wiecznych skrupułów.
- To nie zemsta - odparł kowal. - Zemstę wywiera się w afekcie i często niesprawiedliwie. Ja przybyłem tu by sprawiedliwości stało się za dość.
- Cóż to zatem jest, jeśli nie zemsta? Sąd na wiecu?
- Egzekucja.
Słysząc te słowa naczelny zarządca wybuchnął niemal szczerym śmiechem. Uśmiech ten pozostał na jego twarzy nawet, gdy jego szyję przerąbał ogromny topór wyciągnięty przez kowala z kłębu ciemności, jaki pojawił się wokół jego dłoni.
- Osądzono cię już wcześniej, tradycja mego plemienia nie wymaga byś był obecny - powiedział kowal patrząc w oczy ściętej głowie. - Spoczywaj w pokoju - dodał, po czym opuścił topór na ziemię i nie czekając, aż ten rozpłynie się z powrotem w cieniu odszedł całkiem już niemal ciemnym po zajściu słońca korytarzem.
***
- Przesłuchani dogłębnie współpracownicy Siriasa zeznali, że miałeś motyw - powiedział swoim stanowczym, wojskowym tonem komendant straży, Alan Whatwatcher.
Nie doczekawszy się odpowiedzi podjął:
- Z kolei inni świadkowie utrzymują, że już wcześniej byłeś taki apatyczny.
Milczenie
- W dodatku rana... ekhm, dekapitacja nosi ślady charakterystyczne dla katowskiego topora, a tego typu narzędzia nie mogą być wnoszone do budynku spółki, tak samo strażnicy zaprzeczają, jakoby cię z takim wpuszczono, co więcej w całym budynku nie znaleziono podobnego narzędzia.
Odetchnął po dłuższej tyradzie, ale pod jego badawczym wzrokiem kowal nadal milczał.
- Nasz mag bada ślady użycia magii, powstała hipoteza, jakoby skrytobójca teleportował się na miejsce i z miejsca zdarzenia, chociaż narzędzie zdaje się nietypowe dla tego typu przestępcy.
Brak komentarza.
- Dziewki karczemne, ekhmm, inni świadkowie zeznają, że masz skłonności do moralizowania i mediacji raczej niż działania i na pewno musiałeś iść z nim porozmawiać, a także przemówić do rozsądku, chociaż nie wiadomo w jakiej sprawie.
Niedostrzegalny cień uśmiechu. Milczenie.
- Tak więc nie ma sensu cię tu trzymać, ale będziemy mieli na ciebie oko. Możesz wziąć swoje rzeczy z depozytu i odejść wolno.
Tak też kowal postąpił...
c.d.n.
___________
By Askel @ 2010
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inuyasha dnia Czw 21:15, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Cro
Generał armii
![Generał armii Generał armii](http://img361.imageshack.us/img361/7246/wymiatacz7wx.gif)
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:33, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Świetne Inu, szkoda że tak się szybko skończyło. Błąd nie zauważyłem, czekam, na następną część koniecznie:
8.5\10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Karypto
Rycerz
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Strzelin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:39, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm ciekawe, ciekawe, kowal zimny drań nie okazał cienia emocji . Serio, oczekuję od ciebie dalszej części.
Pozwolisz, że teraz nie ocenię, przez to, że za mało o tym czymś wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Nargan
Wojownik
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 09:10, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Masz styl. ^^
Wszystko ładnie, łatwo i przyjemnie się czyta. Główny bohater już mi się spodobał.
Niewiele mam na razie do komentowania. Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Inuyasha
Wojownik
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza gór Sinych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:56, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Trochę czasu poczekacie na następną część, powiedział że co będzie dalej w fabule zależało będzie od tego co będzie na kampanii którą poprowadzę
P.S. Niestety nie ja to pisałem Nie mam [chyba] talentu literackiego jak mój przyjaciel - Askel
Przepraszam za post pod postem, ale chciałem ułatwić czytanie i oddzielić moje komentarze od tekstu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inuyasha dnia Czw 21:16, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Inuyasha
Wojownik
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza gór Sinych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:18, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Prequel
Pierwszym co uderzało po przejściu przez szczelinę w wymiarach była cisza. Absolutna martwota i nieruchomość sprawiały, że człowiek czuł się jak na starej nekropolii. Gorzej, bo nie było wiatru, który poruszyłby wyschniętymi gałęziami starych drzew, ani cichego siąpania jesiennej mżawki o płyty nagrobne opatrzone zatartymi napisami. Ale było zimno. Przenikliwe i bezźródłowe, ogarniające od razu całe ciało, ale do wytrzymania.
Nadir usłyszał ciche pyknięcie, odwrócił się błyskawicznym ruchem, wyuczonym podczas ćwiczeń szermierczych z mistrzem. Nie zauważył niczego. Nawet portalu prowadzącego z powrotem na rodzinną sferę.
Wzdrygnął się ponownie, gdy coś przypominającego pająka przebiegło mu po stopie. Chwilę później po stworzeniu nie było już śladu, zagłębiło się w groteskowo powykręcane, kolczaste karykatury krzewów, jakie rosły niedaleko kuźni mistrza. Wszystko tu było jakby karykaturą, odbiciem w krzywym zwierciadle, lub zatartą kopią, jak obrazy w mętnej wodzie. Po samym Arthinalu i zamaskowanych napastnikach nie było śladu.
A młodzieniec wiedział już, co powoduje w jego niestrachliwym przecież sercu taki niepokój. Ciarki w okolicach krzyża. Jakby obserwowały go czyjeś oczy. Oczy drapieżnika.
Poprawił dla otuchy chwyt na niewykończonym mieczu, porwanym w pośpiechu z kuźni i ruszył czymś, co w panującym braku światła, wydawało mu się śladami ciągnięcia rosłego mężczyzny, przez kilku innych osobników.
- Co tu robisz dziubasku? – zapytał kobiecy głos zanim Nadair zdążył przejść dalej niż kilka przecznic. Odwrócił się gwałtownie, unosząc miecz w gardzie.
- Czyżbyś czegoś szukał? – właścicielką głosu okazała się niemożliwie wręcz kolorowo ubrana i obwieszona baterią błyskotek kobieta, zeskakująca właśnie z dachu budynku, który wydawał się być odpowiednikiem karczmy. Nadair mógłby przysiąc, że jeszcze przed chwila jej tam nie widział.
W czasie, gdy młody kowal stał osłupiały, zdolny tylko do błądzenia po tym i po owym odsłanianym przez niecodziennie skrojone odzienie kobiety, ta, nic sobie nie robiąc z uniesionego miecza obeszła go dookoła przyglądając mu się uważnie.
- Szukasz mężczyzny…. – oblizała lubieżnie wargi.- sporego człowieka, ciągniętego przez czterech innych. Nie znajdziesz go. Nie żyje. Zabili go.
Twarz Nadira musiała wiele wyrażać. Kobieta poczęła okrążać go raz jeszcze.
- Chcesz się zemścić? – choć zaczęła twardym tonem, to po zakończeniu okrążenia wykonała piruet wokół własnej osi, spojrzała na młodzieńca wielkimi oczami i dodała słodkim głosikiem rozkapryszonej dzierlatki – Powiedz, proszę, powiedz, że chcesz się zemścić.
Nadair spojrzał w szeroko otwarte oczy. Oczy drapieżnika.
- Zemsta…? – słowo smakowało gorzko. I zimno, jakby przecząc burzy płomieni, jaką budziło w świadomości młodzieńca.
- Tak, tak – zaszczebiotała jego tajemnicza rozmówczyni podskakując i klaszcząc niczym mała dziewczynka, z tą różnicą, że małym dziewczynkom nie podskakuje przy tym to i owo. Złapała nieco otumanionego Nadaira za rękę – chodź ze mną.
I pobiegli.
c.d.n.
___________
By Askel @ 2010
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inuyasha dnia Czw 21:20, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Karypto
Rycerz
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Strzelin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:18, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Powiem ci Inu, że podoba mi się twój sposób opisywania świata, niestety jest tego zbyt dużo w stosunku do dialogów których nie było prawie wcale.
Ocena 8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|