|
GOTHIC WEB SITE Forum o grach z serii Gothic
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gashanatantra
Uczeń miecza
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Roosing Oolvaya Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:51, 02 Maj 2009 Temat postu: Gothic I, opowiadanko |
|
|
Moje pierwsze opowiadanko na forum. Jeśli pozytywnych ocen nie będzie, to zamykam dział.
Styl i schemat totalnie zerżnięty z "Gamedeca" Marcina Przybyłka (super kziążka, plecam!), fabuła z (narazie) Gothic I. Może później zdobęde się na coś oryginalszego. Fabuła nie będzie identyczna z fabułą Gothica, trochę ją wzbogacę, zmienię charaktery postaci...
Jeśli będą błędy, pisać na pw albo w temacie, jeśli będzie jakiś długi komentarz (linijka jedna conajmniej )
Mam nadzieję, że będzie się Wa miło czytało.
PROLOG
Cholera, dostaję list od jakiegoś maga a potem zrzucają mnie na dół do Koloni Górniczej, Doliny Karnej czy jak się to nazywało... Po zrzuceniu dostaję w mordę, a potem jakiś debil o imieniu Diego przychodzi i coś tam zaczyna tłumaczyć. Mam się udać do Starego Obozu i powiedzieć, że jestem od Diego. A po cholerę mi to? No dobra, nieważne. Poszukam jakiejś broni, bo mnie zwierzaki zjedzą. Diego coś wspominał o opuszczonej kopalni. A, jest!. Kilof też jest. I nawet dwóch myśliwych.
- Czy tam za mostem to Stary obóz?
- Tak – odpowiada jeden z nich.
- A co wy tu robicie?
- Polujemy na ścierwojady, te ptaszyska, które tam widzisz. Możemy ciebie nauczyć jak się poluje.
- Zapewne to będzie kosztować, a ja nie mam złota...
- Po pierwsze - odpowiada pierwszy myśliwy - złoto ma tu wartość źdźbła zwykłej trawy, tu się liczą bryłki rudy. A co do zapłaty to masz rację, 50 bryłek za każdą informację.
- To w takim razie teraz nie skorzystam – odpieram.
- To do zobaczenia następnym razem!
Ja tu przecież do Starego Obozu a nie na pogaduszki z myśliwymi! I na szczęście nie było pogaduszek ze strażnikami mostu. Ale ci przy bramie do obozu na pewno czegoś będą chcieli.
- Stać! Czego tu szukasz? - odpowiedział ten większy. Czy ja muszę mieć rację?
- Ja do obozu, rozmawiałem z Diego.
- W takim razie możesz wejść.
Miło tu. Tylko że nikogo nie znam poza głupkiem Diego i paroma innymi nieważnymi osobami. Trzeba się zapoznać z tym obozem. Potem pewnie założę swoje „biuro” detektywistyczne. Może uda mi się tu nie pogubić?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gashanatantra dnia Sob 11:52, 02 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Czerstwa Bagietka
Gość
|
Wysłany: Nie 21:05, 03 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Króciutkie, wszystko zerżnięte z Gothica tylko że dodałeś "głupkiem", "po cholerę" - 7/10, jak na pierwsze opowiadanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nargan
Wojownik
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:34, 03 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ym... Piszesz więc coś na zasadzie życiorysu Bezimiennego z Twojego punktu widzenia? ^^
Czyt. Wyobrażasz sobie więcej niż się dzieje?
Zastanawiasz się co on sobie może myśleć?
Zobaczymy co z tego będzie.
Czarno to widzę.
Dlaczego?
Natknąłem się na setki identycznych "opowiadań" ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xardas_95
Uczeń miecza
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Zabrze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 07:58, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Syf i nic wiecej ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hadriel
Wojownik
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:11, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż mało błyskotliwe to szczerze mówiąc. Dodaj trochę więcej swojej inwencji. Czytelnik musi czuć że czyta coś nowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TwisTa
Obywatel
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:12, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cud miód... Żartowałem. Nie podoba mi się. Krótkie, nudne i w ogóle dupa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gashanatantra
Uczeń miecza
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Roosing Oolvaya Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:01, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mają być kolejne rozdziałki... jak bede mógł to napiszę. Oczywiście teraz zmienię fabułę w 50% po EWaszych komentarzach, tekst dłuższy musi być, oczywiśice... Jeszcze nie zamykajcie, jak pierwsze dwa rozdziały będą też do d*** to oczywiście... Dzięx za "miłe' komentsy, postaram się naprawić.
będą double , trible, fourble ( ) posty, bo konieczność...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gashanatantra
Uczeń miecza
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Roosing Oolvaya Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 08:54, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ZŁODZIEJ
No tak, tylko od czego tu zacząć? Chyba najpierw muszę się zapoznać ze Starym Obozem. Chwila, kto tam siedzi taki smutny?
Cześć, co się stało?
-Nikt mnie nie lubi. Wszyscy twierdzą, że jestem uparty jak wrzód na tyłku, i dlatego mnie tak nazywają- Wrzód.
-Ale dlaczego?
-Po prostu lubię pomagać ludziom.
-Czy ty przypadkiem nie podskakujesz do ludzi mówiąc, że im pomożesz?
-No, mniej więcej tak...
-No to po prostu zmień swoje postępowanie, jak zobaczysz kogoś smutnego, podejdź i spytaj w czym problem.
-Wiem, ale teraz nikt mnie nie lubi.
-No to może tak, jestem tu nowy i chcę się zapoznać z obozem. W zamian dam ci poparcie, jeśli tego potrzebujesz.
-Naprawdę, dzięki! No to tak...
Zaczyna opowiadać o całym obozie, o lokacjach i osobach. Ostrzega przed Bloodwynem, poleca targowisko... Podobno nawet jest jakaś wolna chata niedaleko areny. Chyba teraz tam powinienem pójść.
-Dzięki eee, Wrzodzie? Czy jak mam cię nazywać.
-Henry. Ale i tak nikt nie zna mojego prawdziwego imienia.
-Dobrze dzięki.
-Nie ma za co.
I niby nikt go nie lubi... No dobra, to idę szukać tą chatę. O!, to chyba ta. Ale może lepiej zapytam tego kopacza.
-Przepraszam, czy tą chatę można zająć?
-Tak, jest wolna. Nigdy cię tu wcześniej nie widziałem, jaki obóz?
-Żaden, dopiero co tu trafiłem.
-A za co?
-Jestem detektywem, zdemaskowałem brata ważnej osobistości, która potem wmieszała mnie w zabójstwo.
-Jesteś detektywem? Może mógłbyś mi pomóc, co?
-Niby jak?
-Może chodźmy to twojej nowej chaty, potrzebujemy prywatności...
Czego on może chcieć? Hm, nie sądziłem, że tak szybko zyskam klienta.
No dobra, więc o co chodzi?
-Wszyscy w obozie podejrzewają Bloodwyna o okradanie kopaczy. No, prawie wszyscy, tylko my- kopacze, oraz cienie. Nikt się nie postawi Bloodwynowi, chyba już wiesz, jaki jest groźny. Straż chce dowodu, a ja chcę, żebyś go zdobył.
Ciekawie się zapowiada. Oskarżyć szaleńca, nie wiedząc nic o walce, kiedy szlaeniec moę zaatakować.
-A co z tego będę miał? A co jeśli się dowie?
-Nie dowie się, nie dowie. Jako zapłatę, dam ci poparcie, zyskasz klientów. A, i chcę, żebyś mnie obsadził jako demaskatora, kiedy wszyscy się dowiedzą. Wtedy sam zostanę strażnikiem, i dam ci ochronę.
-No dobrze, a nie pomyślałeś że sam będę chciał zostać strażnikiem?
-Ciebie i tak nie przyjmą, a poza tym, jestem lepszy w walce niż ty.
-Zobaczę co się da zrobić. Gdzie mam cię znaleźć?
-Mieszkam tuż obok.
-Dobrze, zajmę się tym.
Najprostsza rzecz jaką można zrobić, to przyłapać na kradzieży. Ale straż sama nie będzie mnie słuchać... Podstęp jakiś... Chwila, Henry mówił coś o złodzieju, Rączce. Tak! Już wiem co zrobić.
-Czyli Henry, wiesz co robić jak spotkasz się z Rączką w jego domu?
-Tak, rozgłaszać że znalazłem coś cennego tak, żeby Bloodwyn usłyszał.
-Dobrze, więc idź, jak zobaczę ciebie z 'nowiną', powiem strażnikom o Bloodym.
-Ok, to powodzenia.
Mam nadzieję, że Rączce się udało. Nie chcę, żeby coś mu się stało. Chwila! Że co? 'Ale miałem farta... złem koło drzew... le mam far...'. To chyba Henry. Niezły ten Rączka, w tak krótkim czasie zwędzić strażnikowi cenne naczynie... O, widzę że Bloody się zainteresował. Teraz moja kolej.
-Hej, co się stało? Co mogło się stać strażnikowi takiemu jak ty?
-Ten twój ton mówienia... to ty ukradłeś mi puchar z monetami?
-Nie, co ty. Chodzi o to, że chyba wiem, kto jest sprawcą.
-Skąd możesz to wiedzieć?
-Wiem to od mojego kolegi, które mi powiedział, co usłyszał: 'Szakal, złowiłem temu strażnikowi bramy puchar. Kopacze i cienie już mi nie wystarczają. Ukryłem puchar w tajemnej jaskini przy północnej bramie. Dziś w nocy z nim wrócę.' mój kolega twierdzi, że to Bloodwyn
-Że co?! Jak mu zaraz...
-Spokojnie, tak niczego nie udowodnisz. Ja bym poczekał tu na niego wracającego ze zdobyczą, bo inaczej niczego bym nie udowodnił.
-Jeśli nie masz racji, to będziesz się gotował w piekle!
Łatwo poszło. Teraz trzeba zaczekać, aż Bloody tej nocy ukradnie Wrzodowi ten puchar i po kłopocie. Chwila, jak mój zleceniodawca się nazywał... Ulryk. Dobrze, teraz trzeba tylko czekać.
-Psst! Hej, obudź się, Bloodwyn właśnie wyszedł.
-Co jeeeest... Co? Dobra, idź zawiadomić Ulryka, niech tu przyjdzie.
Dobra, zaraz wracam.
-Tak, to Bloodwyn, idzie do kolegów. A za nim ten strażnik.
-Już jesteśmy.
Ale szybcy! Czy oni znają jakieś czary teleportacyjne albo tajne przejścia, skoro przybyli tak szybko?
-Chodźcie.
Ciemno tu jak nie wiem co. O, widać błysk miecza. Walczą! Teraz muszą to zobaczyć inni i papa Bloodwyn.
-Na pomoooc, ktoś tu walczy!!!
-Faktycznie, co to?
-Przestańcie się bić!!!
-Co tu się dzieje?
-Coooo sięęęę staaaaaaaaaaałooo?
-Hej, patrzcie- Thorus idzie!!!
-Przestańcie natychmiast!!!
Najwyraźniej ten Thorus faktycznie jest wysoko w tej hierarchi. Jest! Jest puchar w plecaku Bloodiego!
-A teraz wyjaśnijcie, co się tu dzieje
-Pamiętacie mój puchar, który dał mi Gomez? On, Bloodwyn go ukradł!!
-Żżże co? JA NIC NIE ZROBIŁEM!
-Przestańcie, może ktoś inny. Może..eee ty!
Palec celuje prosto na mnie. I dobrze.
-Pewnie dostawaliście zgłoszenia, że Bloodwyn okradał kopaczy i cieni. Teraz postanowił czegoś większego, więc okradł tego oto strażnika. Kiedy się chwalił zdobyczą przed innymi, mój kolega Ulryk - Występuje - usłyszał Błoodwyna i powiadomił strażnika za pośrednictwem mnie. A oto dowód! Widzicie ten cudny puchar, niedbale bo w pośpiechu wrzucony do plecaka? Słyszeliście strażnika, pewnie znacie prawowitego właściciela tego pucharu.
-No no, ładnie, ładnie. Bloodwyn, postaram się, żeby Gomez nie był zbyt życzliwy dla ciebie. A ty, jeśli chcesz, możesz zostać strażnikiem i zająć miejsce Bloodwyna.
-Ale nie, to nie ja. Ja tylko opowiedziałem co się stało, to Ulryk powinien zostać tym strażnikiem.
-Ładnie postąpiłeś wobec kolegi. Za honor, mogę polecić cibie Scattiemu, a on cię nauczy walczyć. A ty Ulryku, możesz pójść ze mną i zobaczymy, jak będziesz się sprawował jako nowy strażnik.
-Dziękuję bardzo Thorusie
Mam nadzieję, że nie zapomni o obietnicy. Trzeba będzie też podziękować Rączce i Henriemu. Nieźle jak na pierwszy dzień (noc) w obozie.
Może być??? Teraz będzie o Neku. Jeśli jest źle, temat do zamknięcia. 4 osoby wyrażają złą opinie i można zamknąć. Czekam na komentarze.
EDIT: TO moje pierwsze opowiadanie. podobno używam skrótów myślowych. Z czarem to właśnie był skrót. Co do thorusa, no, mogłem zmienić. Ale ja tu tylko widzę błędy dotyczące gramatyki (no, nie znam lepszego słówa), chodzi mi o to, że fabuła się podobała, tylko rady na zmiany. Dzięki wielkie ( w Japonii w szkole, kiedy dziecko popełni błąd, nauczyciel go informuje o tym, a uczeń dziękuje za to, że wie co ma poprawić. to oczywiście ciekawostka, ja jestem polakiem .)
byłem na zielonej szkole, teraz nie mam zbyt dużo czasu, jka będe mógł, to napiszę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gashanatantra dnia Pią 11:43, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nargan
Wojownik
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:25, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Hyhyh. Wiec kilka rad na początek.
Dobry detektyw nie wątpi w swoje umiejętności, toteż nie gdyba "a co by było gdyby mi się nie udało?"
Teraz... "A co jeśli ja też chcę zostać strażnikiem?"
Co to za głupie pytanie. Jeżeli detektyw chciałby nim zostać, użyłby swojego sprytu i po prostu został nim, zdradzając zleceniodawcę.
Cytat: | "Ukryłem puchar w tajemnej jaskini przy północnej bramie. Dziś w nocy z nim wrócę, idąc od strony południowej bramy, przez arenę." | - Totalna głupota. Po co mówiłby coś takiego kumplowi? Wystarczy sam fakt ukrycia pucharu.
Cytat: | -Już jesteśmy.
Czy oni znają jakieś czary teleportacyjne albo tajne przejścia?
-Chodźcie. |
A propo czego ten tekst z czarami?
Cytat: | -Dosyć tego!!! Przestańcie walczyć. Jestem Thorus i mam duże poparcie u Gomeza(...) |
No i co z tego? ;D
Cytat: | -Pamiętacie mój puchar, który dał mi Gomez? On, Bloodwyn go ukradł!!
-Żżże co? Jjja nic... |
Jeżeli faktycznie są to postacie z gry, powinny mieć ich charakter. Bloodwyn nie był tchórzem.
Cytat: | A ty Ulryku, możesz pójść ze mną i zobaczymy, jak będziesz się sprawował jako nowy strażnik.
-Dziękuję bardzo panie. |
Nie, nie, nie. Tak pasowanie nie może wyglądać. ;D Thorus może i był wyższy stopniem, nie należało go jednak nazywać panem.
Proszę moderatorów o nie usuwanie tematu.
Będę poprawiał jego teksty i w miarę możliwości dawał mu rady. ^^
Może nauczy się pisać. -- przynajmniej w moim stopniu
Powiem Ci już teraz coś ważnego. ^^
Powinieneś wymyślić własne postacie, własne miasta, miejsca, nawet bestie.
Dlaczego?
Ponieważ Gothic jest już mocno oklepany.
Czytasz czasem książki?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nargan dnia Wto 16:26, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:24, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Narganem. Jak stworzysz nowy świat to będzie Ci łatwiej. Sam tak zrobiłem w mojej opowieści (może i krótka jest, ale w końcu to mini ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nargan
Wojownik
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:30, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Łatwiej?
W żadnym wypadku. ;D
Dużo wysiłku trzeba włożyć by wymyślić, czy opisać nowe lokacje.
Łatwiej opierać się na czymś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Odys
Wojownik
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:10, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
E tam!
Mi to idzie bardzo szybko ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|