 |
GOTHIC WEB SITE Forum o grach z serii Gothic
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DexKanon
Wojownik
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 928
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:44, 17 Maj 2009 Temat postu: Prince of Persia: The Sands of Time |
|
|
W życiu każdego zdarzają się dylematy. Często stajemy przed wyborem, gdzie jeden prowadzi do złego, a drugi do gorszego. Tym sposobem trafiam na sytuację opisania przygód Perskiego Księcia w pierwszej części trylogii Piasków Czasu…
Prince of Persia: The Sands of Time – akcja/zręcznościówka/piasku niczym na plaży
O czym mówię? Czyżby TSoT był złą grą? Właśnie nie… i w tym tkwi problem. Otóż przygody Księcia są grą wspaniała, ale w dobie teraźniejszych gier nie można go ocenić pozytywnie tak jak na to zasługuje. A i zbezcześcić nie można, bo wniósł zbyt wiele do rodziny gier akcji. Pytaniem jest więc, czy pokochać grę za nowatorstwo jakie wniosła, czy znienawidzić za braki?
Historia w grze opowiada o królu Sharamanie i jego bezimiennym synu, księciu Persji. Najeżdżają oni wraz ze swym wojskiem i dzięki zdradzie Wezyra pałac Maharadży. Po zwycięstwie Książę zabiera Sztylet Czasu, a jego ojciec Klepsydrę z Piaskami Czasu. Za namową Wezyra, młody i niedoświadczony Księciunio otwiera zbiornik z piaskami, przez co wszyscy oprócz niego, Wezyra i dziewczyny imieniem Farah, zostają zamienieni w piaskowe demony. Chłopak nie widzi innej opcji, jak odkręcenie tego co zrobił.
Tak pokrótce przedstawia się fabuła. Jest ona oczywiście tylko pretekstem do nakazania nam biegania po ścianach, cięcia mieczem w locie i rozwiązywania zagadek.
Bohater nie dość że jest niezwykle utalentowanym atletą, to posiada jeszcze Sztylet Czasu, który pozwala mu na manipulację Czasem (wybaczcie powtórzenie, ale nie mogłem tego inaczej napisać). Dzięki temu, gdy nie wyjdzie Ci akrobacja, będziesz mógł cofnąć czas by spróbować raz jeszcze. Jednak nie możesz cofać się w nieskończoność: Limitem jest 10 ostatnich sekund i ilość piasku którą posiadamy. A skąd brać ziarenka czasu? Ano, z pokonanych wrogów. Upadek wroga nie oznacza jednak, że został on pokonany – musimy jeszcze wbić w niego Sztylet i zabrać jego piasek, inaczej przeciwnik wstanie w pełni sił i będziemy musieli powalić go raz jeszcze. Nie jest to jednak sztuka trudna – gdy wbijemy ostrze w stwora, jego kumple czekają aż znów będziemy gotowi stanąć do walki. A czymże może się sam Książe pochwalić? Główną jego sztuczką podczas walki jest możliwość przeskoczenia wroga i zadaniu mu ran w powietrzu – większość przeciwników po takim ataku pada na ziemię. Oczywiście, jest też możliwość atakowania po odbiciu się od ściany – przydatna na mocniejszych wrogów.
Ale nie samą walką człowiek żyje – oprócz niej są też akrobacje i zagadki logiczne. Te pierwsze pomagają bohaterowi w tradycyjnym przemieszczaniu się z punktu A do punktu B. Bieg po ścianie, odskok, złapanie drabiny, wspięcie się, odskok, złapanie drążka, rozhuśtanie i lądowanie na ziemi. Tak oto wygląda większość czasu spędzonego w The Sands of Time. Ale nie zapominajmy też o zagadkach logicznych – nie jest ich dużo, a rozwiązania nie są do odgadnięcia tylko przez Einsteinów – każdy kto ma chociaż troche oleju w głowie poradzi sobie z nimi.
Oprawa wizualna jest już trochę leciwa, ale nie przeszkadza to w grze. Nadal można odróżnić Księcia od reszty otoczenia. Grafika jest utrzymana w baśniowym klimacie, barwy dominujące to wszelakie odcienie żółci. Niektórym tak bajkowy klimat może nie przypaść do gustu.
Muzyka natomiast, nie wyróżnia się zbytnio, ale potrafi zbudować klimat. Jedyny motyw zapadający w pamięci, to muzyka z ostatnich walk w grze, z miłym kobiecym wokalem. Wartym odnotowania jest też utwór lecący podczas napisów końcowych. Specjalnie dla niego kilka razy włączałem ostatnią walkę w grze, by tylko obejrzeć napisy końcowe i posłuchać piosenki.
Czyżby błędów nie było? Nie, aż tak pięknie nie ma – największy bug jest związany z wykrywaniem kolizji: często zdarza się że Książe nie może wykonać jakiejś akrobacji bo system nie reaguje na polecenia. Dotyczy to też walk – czasem bohater uderzy przeciwnika, który w ogóle nie zostaje raniony. Jednak te błędy są sporadyczne i rzadko można się na nie natknąć.
Teraz najtrudniejsza kwestia – ocena. Jak na dzisiejsze czasy TSoT jest grą biedną, a mogącą się nadal podobać. Z drugiej strony, to ona wniosła wiele nowego do gatunku. Po dłuższym namyśle stwierdzam, że ocena 8/10 będzie dobrą oceną, pod warunkiem że wśród innych ósemek będzie się stawiało TSoT’a wyżej niż pozostałe.
Ocena: 8/10
{screeny zaczerpnięte z serwisu [link widoczny dla zalogowanych]}
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DexKanon dnia Nie 19:45, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Cro
Generał armii

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:14, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tą odsłonę oceniam jako najgorszą. Nie podoba mi się ten bajkowy klimat, i dużo zagadek, oczywiście 100 razy wole WW, i TT ....
Ocena: 7-
Z sentymentu do serii, gdybym nie wiedział co to jest Prince of Persia, dałbym 6+ ;/ .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DexKanon
Wojownik
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 928
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:19, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cro napisał: | Tą odsłonę oceniam jako najgorszą. Nie podoba mi się ten bajkowy klimat, i dużo zagadek, oczywiście 100 razy wole WW, i TT .... |
A dla mnie jest właśnie mało zagadek i są do tego dziecinnie proste . Ale fakt, WW jest o wiele razy lepsze .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez DexKanon dnia Nie 20:20, 17 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|