Mruknięcie na przywitanie moim zdaniem nie pasowało do tak wysoko postawionego człowieka, spodziewałem się kogoś bardziej obytego w świecie, a już na pewno milszego dla interesantów. Nic dziwnego by ...
Gdy wyszedłem z karczmy wziąłem głęboki wdech, rześkie powietrze po pobycie w dusznej karczmie wydawało się błogosławieństwem. Przez ramię spojrzałem na swojego towarzysza, zastanawiająca była dla mni ...