GOTHIC WEB SITE

Paladyn227

Warto zagrać.
Co z tego że jest po angielsku (napisy po polsku). Ma super grafike , fabułe , zbroje miecze , potworki. W mojej ocenia ta gra ma 9/10 bo niema gier idalnych.
Szczegulnie podobają mi się gnomy które życają książkami jabłkami itp. xd

Oksygan

Risen bardzo przypadł mi do gustu. Dobra grafa, fabuła, a system walki moim zdaniem wymiata. Jednak dwa minusy 1.krótka i 2.misja w wulkanie po jakimś czasie staje się denerwująca

MethodMan

Według mnie Gothic 4 Arcania lepszy od Risena (w Arcanie grałem u kolegi w full wersję, a u siebie w demo). Arcania bardziej mi przypadła do gustu niż Risen. Jeszcze ten zjebany (sorry za przekleństwo) auto zapis w Risenie. Na końcu 4 rozdziału byłem bandytą i dosyć dobry ekwipunek i staty, a tu chciałem zagrać od nowa i dołączyć do Inkwizycji. Gram, gram i gdy wchodzę do lasu (zaraz na początku gry) auto zapis zapisuje na moim save Sad

Bardzo się wkurwiłem (znowu sorry za przekleństwo xD). Dobra przejdźmy do oceny.

Fabuła (no może być) 7/10
Grafika (Piranie mogliby zrobić lepszą) 8/10
I tu WIELKI - za ten auto zapis.
Ogólnie ocena gry 6/10

Kolory tylko dla moderacji.

Ksar

Jak zapisywałeś grę na autosave'e to się nie dziw, że Ci nadpisało.

BlackFire

MethodMan, powiem Ci tyle: Mogłeś dokończyć grę jedną postacią, zamiast kilkoma na raz.

Co do tematu... Mógłbym tu spróbować napisać własną recenzję na temat tej gry, ale cóż... Nie chce mi się.

Co myślę o Risen? Ano to, że to w pewnym sensie nie udana kopia G1. Znalazłem tu bardzo, bardzo dużo porównań do pierwszej części Gothika. Przykład: Zdobywanie Kamieni Ogniskujących, jest w pewnym sensie podobne do zdobywania Kryształowych dysków. Sam początek gry, jest dosyć ciekawy. Płyniemy sobie na gapę na statku Inkwizycji i nagle bum! Przez sztorm statek się rozbił. Dla początkującego, gra na samym początku może być bardzo trudna. Mam tu na myśli początkujących, którzy nie zetknęli się jeszcze z serią Gothic. Dla takich co grali w te gry, może być odrobinę łatwiej. I nie mam tu na myśli tylko siły potworów.
Jedziem dalej.
Jest pewna rzecz, która mnie dosyć zadowoliła w Risen. Otóż, jak wszyscy widzą od samego początku, na tej wyspie panuje kryzys gospodarczy, który jest bardzo łatwo odczuć. Już na samym początku, gdy byłem zadowolony że miałem aż 30 punktów nauki, poszedłem do jednego z trenerów siły. Nauczyłem się dziesięciu punktów i patrzę... Za mało pieniędzy! Kryzys towarzyszy nam aż do trzeciego rozdziału, który osobiście uważam za nie udany. Jedyne co w nim robimy, to napieprzamy jaszczury. Tak, mamy kilka zadań polegających na otworzeniu bramy i tym podobnych, ale to są za łatwe zadania. W Świątyni Śniącego w G1, przynajmniej te zadania były ciekawsze...
System walki nie jest rewelacją. Albo inaczej: Jest wręcz po prostu nudny. Po tej grze spodziewałem się o wiele lepszej walki.
Kolejny minus tej gry, to grafika. Te kolory są, że tak to ujmę, "oczojebne". Modeli postaci nie skomentuję.
I to na tyle, co mógłbym powiedzieć o tej grze, w skrócie. Jeżeli miałbym wystawić ocenę Risen, nie była by ona wyższa niż 5/10, bo Piranie mogły się bardziej postarać. Liczyłem na coś więcej.

Epikur

Risen. W każdym razie była to zmiana po dołującej trójce.
Pojawił się ciekawy, wciągający klimat i oczywiście dobrze stworzone potwory (kopie tych gothicowych, tylko z innymi nazwami i odrobinę zmienionymi teksturami).
NPC żyją trochę. Nie stoją jak kołki (zbyt często) i czasami zdarza się, iż któryś zarzuci dobrym tekstem.
Fabuła początkowo jest naprawdę ciekawa, lecz późniejsze rozdziały tracą wiele uroku głównie przez powtarzalność rozgrywki... Ziew...