DexKanon
Wojownik
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 928
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:02, 20 Lip 2010 Temat postu: Worms 2010 (mobile) |
|
|
Święty Granat Ręczny. Bomba Bananowa, Super Owca i Nalot. Oczywiście, nie może zabraknąć Bazooki. Czy wszyscy już wiedzą, o jakiej grze mowa? Tak, Worms…
Mini Wojna
Wormsy są serią powstałą w 2D – wraz z rozwojem technologii, przeskoczyły w trzeci wymiar. Niestety, robaki z krwi i kości straciły swój rysunkowy klimat – rozgrywka nadal cieszy, lecz to już nie to. Ale ten, kto poszukuje dawnych robaczków, odnajdzie je w najnowszej wersji tej gry na komórkę.
Spartan Kick!
W kampanii mamy za zadanie przejąć cały archipelag wysp. Na każdej z nich musimy oczywiście pokonać przeciwnika, w niestety, ale łatwej potyczce – mój najgorszy wynik to remis i to tylko dlatego, że zapomniałem, że nie mam już innych robali i poświęciłem własnego. Za zwycięstwo na każdej wyspie otrzymujemy nagrodę – nową broń do arsenału (a właściwie, to 1/5 jej maksymalnej ilości w naszym ekwipunku). By zwiększać liczebność tej broni, należy kilka razy pokonać wroga na danej planszy. Tym sposobem możemy zdobyć 20 Odrzutowych Plecaków, 5 Dynamitów, czy też, mój faworyt, 10 Kopniaków Spartańskich (gdy zobaczyłem jak wygląda użycie tej broni w praktyce, mej radości nie myło końca ).
Multi
Oczywiście, Wormsy żyją grą Gorących Pośladków – tak więc, jak w komputerowych odpowiednikach, tak i tu możemy rozegrać mecz z kumplem (a nawet z kumplami, gdyż możliwa jest gra we trzy osoby).
Robaczek!
Dla rozróżnienia naszych podopiecznych od wroga, możemy przywdziać ich w różnego rodzaju nakrycia głowy – albo to wielkie, czarne kapelusze, albo hełmy wojskowe – oczywiście, jest ich więcej.
Grafika prezentuje identyczny poziom jak wersje 2D z komputerów – jest równie klimatyczna i rysunkowym jak i wywołuje uśmiech na twarzy. Animacje robaków są niezłe, ale niekiedy fizyka zachowuje się co najmniej dziwnie – szczególnie przy ataku Pięścią. Olbrzymią wadą jest też sztuczna inteligencja komórkowego przeciwnika – czasem potrafi zapomnieć, że właśnie odbywa się jego tura!
Jedziemy na ryby?
Mimo głupiej inteligencji przeciwnika, gra jest naprawdę świetna – potrafi od stresować jak i bawić. Co by nie mówić, i tak siłą Wormsów jest walka z żywym przeciwnikiem – a w kampanię warto się pobawić, by odblokować więcej śmiercionośnych zabawek do gry ze znajomymi. Naprawdę polecam.
Ocena: 8/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|