Sapcio
Paladyn
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 2035
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Doliny Słowa Złego, Nieznanego Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:58, 23 Mar 2009 Temat postu: Włatcy Móch: Wrzód na dópie |
|
|
Włatcy Móch: Wrzód na dópie to gra oceniana bardzo nisko, ale nie rozumiem wszystkich recenzentów. Jak można pisać recenzję na podstawie czegoś, nie lubiąc tego, na czym to jest oparte? Gdy kupuję grę Spider Man, nie dlatego, że uważam Spidermana za głupiego jełopa co skacze po ścianach, to PRODUKT SKIEROWANY DO OKREŚLONEGO GRONA ODBIORCÓW. Czy ja mam podchodzić do gry o Lalce Barbie, mimo iż jej nie lubię? Nie, a więc zmądrzejmy. Jeśli nie lubisz Włatców Móch, to powinieneś nie wyrażać opinii na temat tej gry, bo jest ona ZROBIONA WYŁĄCZNIE DLA WIDZÓW SERIALU.
Początek mamy za sobą, część ludu uważającego się za mądrych odeszła, przejdźmy do recenzji właściwej. WM:Wnd (cóż za skrót) to klasyczna przygodówka point and click. Mamy bohatera(najczęściej jest nim Czesio), podnosimy przedmioty, łączymy ze sobą i używamy na czymś. Gra jest ogólnie prosta, choć problemy do rozwiązania są... trudne do ogarnięcia. Widzowie wiedzą jakichż głupot mozna się spodziewać .
Fabuła opiera się na opętaniu Pani Frał przez obcych. W historii znajduje sie wiele nawiązań do telewizyjnego serialu, sam w pewnych momentach żałowałem, że nie widziałem kilku odcinków. Zapewne większość zwaz kojarzy głodną kiszkę Czesia, tresowanie much, suwenirę, magiczny świat-drzewo snów i tamtejszego "kapłana". Jest to bardzo ładnie wplecione w rozgrywkę.
Duża część tej, niestety krótkiej, gry to same pzerywniki "filmowe". Nieraz się uśmiałem, jak to i przy telewizorku. Jedna z najwybitniejszych scen to sam finał, coś niesamowitego. Jeśli nie będę miał problemów z kompem*, to nagram gampelay z całej gry(gra trwa jakież 90 minut, więc znając wszystko powinienem zmieścić się w 60).
Podsumuwująć, jeśli lubisz Włatców Móch, polecam. Nie będe nic mówił o zalezności ceny do długości, to wasza decyzja.
Plusy i minusy:
+ klimat rodem z serialu
+ wiele nawiązań do telewizyjnych odcinków
+ łatwa
+ ekran wczytywania(powoli znikające "móchy" )
+ Ave satan!(tak, pan kierowca jest obecny, w ostatniej scenie też )
- nie powiem o tym, że nie dla nielubiących serialu, bo to chyba każdy moron wie...
- a tym co myśleli, że nie lubiącserialu myślą, że mają prawo recenzowania, współczuję...
Ocena: 9/10 + znak jakości by Sapcio
* Podczas nagrywania Frapsem nie mam dźwięku, jest to prawdopodobnie usterka płyty głównej, która już nieraz dała o sobie znać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|