GOTHIC WEB SITE

Thesior

Piwnice jak dla mnie zawsze są takie same xD ,ale chodzi o świątynię głównie-strzelistośc duże witraże okienne itp.

Wilk

Nie ma tematu który byście nie zaspamowali xD
Co do nazwy Gothic to to nie dyskusji każda gra jakoś się nazywa i to coś w stylu dlaczego łyżka nazywa się łyżka a nie widelec ? Taki mieli pomysł i taki dali. koniec kropka.

Archanioł napisał coś o tym że już wie dlaczego jest już od 16 lat. Wnioskuje że dlatego że zabijasz orków i ludzi... To dlaczego choćby Gothic 2 i 1 nie jest od 16 lat skoro też zabijasz orków i ludzi w jeszcze okrutniejszy sposób (w 1 i 2 dobijasz okrutnie a w 3 wywijają koziołka i padają). Jedyne sensowy powód żeby było od 16 to piękne słupy z zwisającymi Palkami (przyjrzał się ktoś im ? xD)

Aqua

Thesior

Gotha · Gość

PLUSY:
- sama nazwa "Gothic". To kupią wszyscy fani serii.
- większy świat
- dłuższa

MINUSY:
- muzyka (całkowicie psuje mroczny klimat gry!)
- grafika, chociaż niezła, znacznie różni się pod każdym względem od tej w poprzednich częściach. Świat jest strasznie kolorowy i cukierkowy. Wcześniej czarne krwiopijce są czerwone, szare wilki wyglądają jak białe, pluszowe miśki, cieniostwory - jak szczury... Denne /:
- wymagania
- klimat (gdzie ten stary, mroczny klimat? Gdzie ten ciemny, szary świat, mroczne, straszne lasy, potwory... schrzanili to na całej linii... zrobiło się kolorowo i wesoło)

Nie pisz kolorami

Epikur

Ponarzekam Smile

Fabuła jest liniowa jak diabli. Zrób to, następnie tamto i zasuwaj do kolejnego miasta, które nie ma nic wspólnego z tym naszym. Normalnie jakby miasta były oddzielnymi państwami.
Postacie. Tutaj zwalili sprawę. Wszyscy są tacy szarzy, bez wyrazu. Kumple z Esmeraldy zachowują się tak jak inni NPC i tak samo traktują herosa. To jest tragedia.

Kathem

Grę ukończyłem po raz pierwszy dopiero niedawno. Powodem tego był głównie za słaby komp w okresie premiery i parę lat po niej. Choć tutaj można już się doszukać pierwszego minusa. Czy to mój komputer był za słaby, czy gra kiepsko zoptymalizowana? Na szczęście grając na nowym sprzęcie nie miałem żadnych problemów technicznych, dlatego nie będę oceniał gry przez ten pryzmat.

+MUZYKA
Do większości elementów mam mieszane uczucia, ale jednego tej grze odebrać nie można. Muzyka jest znakomita i klimatyczna. W tym elemencie nie ma sobie równych.
+DUBBING I OPRAWA AKTORSKA
Pod tym względem, podobnie jak pozostałe części serii gra stoi na wysokim poziomie. Wszystkie postaci zostały zdubbingowane i polska wersja językowa dialogów brzmi naprawdę nieźle.
+KLIMAT (OGÓLNIE)
Podział kontynentu na 3 różniące się obszary (pustynia/obszar umiarkowany/mroźne pustkowia) to znakomity pomysł, zwłaszcza, że każde miejsce posiada swój własny, unikalny klimat. Pomysły na misję z kamieniami przodków, przywodzące na myśl tradycje wikingów, czy też kult handlu na pustyni, do złudzenia przypominający podejście do handlu i targowania się na arabskich bazarach.
+FABUŁA (OGÓLNIE) I 3 ZAKOŃCZENIA
Ogólny pomysł na fabułę jest bardzo dobry. Dokładnie tego spodziewaliśmy się na zakończenie trylogii. Możliwość zdecydowania o losach świata, kierując wybraną przez siebie nacją i będąc posłusznym jednemu z 3 bogów.
+OTWARTY ŚWIAT
+MNOGOŚĆ GILDII

-POWTARZALNE QUESTY
Większość zadań, zwłaszcza tych na reputację w miastach opiera się o 1 schemat: Przynieść [ile] [czego] [komu]. Ewentualnie Zabić [ile] [rodzaj potwora]. Większość zadań nie wciągała i nie miała żadnego polotu.
-BEZBARWNI NPC
W każdym mieście można policzyć na palcach 1 ręki ludzi z którymi możesz porozmawiać. A i oni mają maksymalnie 3 opcje dialogowe: "Pokaż mi swoje towary"/"Naucz mnie umiejętności"/Opcja związana z questem. Miasta, mimo że z pozoru duże, świecą pustkami.
-BEZSENSOWNE ODBIJANIE MIAST
Psuje to klimat rozgrywki. Totalnie nierealistyczne jest to, że Bezimienny najczęściej w pojedynkę wybija cały garnizon orków.
-SŁABY BALANS
-BUGI

+/-SYSTEM WALKI
Jedni narzekają, innym nie przeszkadza. Należę do tej drugiej grupy, bo mamy przecież atak silny, szybki, blok, różne style walki, tarcze, dwa miecze, łuki, kusze, magię. Niby wszystko co być powinno. Może jednak mógłby być nieco lepszy.
+/-GRAFIKA
Choć wypowiadam się ładnych kilka lat po premierze gry i trudno porównywać mi Gothica 3 ze współczesnymi tytułami, to jednak mogę porównać go do poprzednich odsłon serii. Zmiana silnika gry po 2 części była nieunikniona i ostatecznie wyszła grze na dobre. Do nowych animacji i modeli postaci trzeba się po prostu przyzwyczaić. Boli jedynie fakt, że diametralnie zmieniono modele niektórych sztandarowych dla Gothica potworów jak cieniostwory, krwiopijcy, czy ścierwojady.

Są zawsze dwie strony medalu a ta gra, jak mało która jest pełna wewnętrznych sprzeczności. Grze może lepiej by wyszło, gdyby nie ukazała się pod nazwą Gothic. Wtedy zostałaby oceniona jako bardzo dobra gra i została zapomniana po paru latach. Patrząc na nią przez pryzmat poprzedniczek wypada niestety blado, jednak zagra w nią każdy fan serii Gothic. Jeśli miałbym wystawić ocenę w skali od 1 do 10, to byłbym w stanie wybronić każdą notę między 4 a 9. Ta gra potrafi wciągnąć niesamowicie swoim klimatem i gotyckością, by po paru godzinach niemiłosiernie zirytować bugiem lub kolejnym identycznym questem do zrobienia byle dociągnąć jeszcze te 5% reputacji w mieście, które i tak zaraz zrównasz z ziemią.

Epikur

Oni po prostu myśleli przyszłościowo. Zrobili grę na dzisiejsze komputery.

Kathem

1. O gustach się nie dyskutuje, więc może muzyka mogła Ci się nie podobać, ale przynajmniej według mnie jest to jeden z najlepszych elementów tej gry. I jest to chyba jedyny element, w którym Gothic 3 przebija jedynkę i dwójkę. Co do zagłuszania dialogów to nie spotkałem się z czymś takim. W dodatku muzyka jest bardzo klimatyczna i pasuje do sytuacji (zmienia się na dynamiczną i mroczną podczas walki, charakterystyczne brzmienia w Varancie).

2. To o czym mówisz jest prawdą. Pisałem, że miasta świecą pustkami, a NPCe są bezbarwni. Ale to co zostało przygotowane przez twórców zostało zdubbingowane bez zarzutu. Podobnie jak w poprzednich częściach nie można powiedzieć złego słowa o polonizacji gry.

3. Z tym się nie zgodzę. W każdym rejonie można napotkać unikalne potwory, zobaczyć inny krajobraz. Jest też sporo skrzyń rozsianych po świecie, których można szukać. Tutaj mogę się z kolei nie zgodzić z Twoją wypowiedzią 2 posty wyżej. Fabuła jest właśnie kompletnie nieliniowa. Właściwie od zakończenia walki w Ardei możesz robić co tylko chcesz. Chcesz odbijać miasta dla buntowników? Proszę bardzo. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby udać się od razu na pustynię i nauczyć się walki dwoma broniami, albo ruszyć prosto do Nordmaru w poszukiwaniu Xardasa. Liniowości nie ma w tej grze za grosz. Dla niektórych produkcji może być to zaleta, ale twórcy nie podołali temu, dlatego gra staje się po pewnym czasie schematyczna, a świat wydaje się pusty.

4. Gildie są fajne. W ogóle system reputacji (ale nie w miastach, tylko ten ogólny) to bardzo dobry pomysł. Gońcy Leśni rzeczywiście trochę olani, ale pozostałe frakcje są całkiem interesujące. Całokształt psują mało ciekawe questy, ale jeśli chodzi o klimat gildii, unikalne pancerze i preferowane sposoby walki, to każda gildia ma zaoferowania coś ciekawego.

5. Są bugi, które można uznać za tworzące klimat gry i są bugi, które psują zabawę z gry. Na przykład to że w poprzednich częściach demony nie mieściły się w drzwiach, albo to że kamienni strażnicy nie umieli chodzić po schodach było przydatnym bugiem, bo można było wykorzystać to by je pokonać. Wymagało to jednak poznania gry od podszewki, wgłębienia się w jej mechanikę, i użycia tej wiedzy we właściwy sposób. Natomiast bugi pokroju zniknięcia jakiegoś NPC potrzebnego do wykonania questa są po prostu niedopuszczalne. Mi na przykład zniknął Gorn- pod Gothą w tym małym domku powinien siedzieć uwięziony przez orków. Wykupiłem go z niewoli a jego tam nie było. Po przeteleportowaniu się do niego kodem odkryłem, że wdał się w niekończącą się walkę ze stadem wilków.

6. Gdybym miał wystawić swoją subiektywną ocenę to byłoby to 8/10, co znaczy tyle- gra bardzo dobra, a nawet wyróżniająca się, ale z licznymi niedociągnięciami. Jednak jestem w stanie zrozumieć osoby, które będą uważać tę grę za arcydzieło, jak i te, które nie pozostawią na 3 odsłonie Gothica suchej nitki. Można myśleć co by było, gdyby twórcy mieli więcej czasu na ukończenie produktu. I jak gracze przyjęliby tą grę, gdyby nie miała Gothic w nazwie? Byłaby hitem i wypracowała własną markę, czy też nie sprzedałaby się i po paru latach wylądowała w koszyku z grami za 10 zł?

Epikur

1. Ja nie twierdzę iż sama muzyka jest zła. Bardziej mi chodzi o jej siłę w niektórych momentach, na przykład rytm w Myrtanie, który doskonale wkomponowuje się w dialogi NPC całkowicie je zagłuszając.
2. To jak oceniasz jeden głos na 10 postaci w jednym miejscu Mad

. albo trochę mdłe teksty niektórych osób, jedynie główni NPC ciekawie gadają, no i niektóre chlubne wyjątki jak Ilja z arabskim akcentem.
3. Myrtana czy nawet Nordmar wyglądają fajnie pod tym względem, zaś Varant to po prostu kopiuj-wklej z wrzuconymi potworkami czy tam jakąś skrzynką, a to jest nużące. Rozumiem że to pustynia, ale nawet tam dałoby się urozmaicić eksplorację.
No i warto dodać, iż pierwowzór trójki naprawdę odstaje od poprzednich części klimatem. Dopiero modyfikacje fanów sprawiły iż dorównuje poprzednikom.

Kathem

1. Ja osobiście nie miałem takich problemów.

2. No to podpada pod bezbarwność NPC i pustość miast, o czym już pisałem. Ale nadal podtrzymuję że sam dubbing i gra aktorska jest na wysokim poziomie.

3. Mnie akurat irytował Nordmar, ponieważ co chwilę się w nim gubiłem. Varant z kolei był pełen ruin, jaskiń i oaz, w których czaili się bandyci. W modyfikacje nie grałem, więc się nie wypowiem. Można podsumować tę dyskusję takim stwierdzeniem, że gdyby G3 nie miało Gothic w nazwie, i nie byłoby porównywane do poprzedniczek, to gracze wyrobiliby sobie zupełnie inne zdanie na jej temat. Bo trójka jest grą diametralnie inną od poprzednich części i poza zarysem fabularnym i bohaterami z poprzednich części niewiele ją z nimi łączy.

Epikur

2. Ja zauważyłem iż większość podkładających głos postaciom pobocznym recytuje teksty po prostu z kartki, choć w sumie czego się spodziewać, skoro ciągle mówili to samo, tyle że troszkę inaczej. Mam na myśli te wszystkie dialogi: Zabij to... Serce ciężko w coś takiego włożyć.
3. Wiem, że są ruiny, a nawet takie miejsca jak grobowiec Haran-Ho, ale mimo wszystko pustynia wydaje się pusta, a to głównie przez jednostajność przeciwników. Ciągle szakale. Okazjonalnie tylko pełzacze i bandyci. Dodatkowo wszystko widoczne jak na dłoni, zaś w Nordmarze wybornie wygląda wyskakujący zza roślinności szabloząb. Tam nie wiesz co cię spotka Smile

.