GOTHIC WEB SITE

dzikimis

ja go zaprowadzam na statek a później jak mi powie to go zabije

Nargan

Zabijam go na miejscu...

Nie po to szukałem go tak długo, by w tamtej chwili go oszczędzić.

kamil876

Ja go na statek zaprowadzam słucham co mi powie i go zostawiam,bo myśle że potem mi w czymś pomoże....ale jak mi nawet nie pomógł to go zostawiłem.

Świetlisty Paladyn

Zabijałem go. Twisted Evil

Nie poto biegałem tak długo do Xardasa do Pyrokara i znowu do Xardasa,żeby go teraz oszczędzić.

Gothard

Ja go brałem na statek i zostawiałem. Nie wiem czemu. Poprostu żeby mi się do obrony przed atakiem orków przydał Smile

Erat

Ja go tam zaprowadziłem na statek i zostawiłem w spokoju. Jak sam mówił był opętany więc to nie jego wina, a do tego orkowie go przesłuchiwali więc na pewno ich sprzymierzeńcem nie jest. Czemu miałbym go zabijać? Zresztą byłem paladynem więc honor mi nie pozwalał. Very Happy

Montarian

Ja Go zaprowadzam na statek On mi coś mówi i wracam na Irdorath bez zabicia Go.Nie jego wina tylko poszukiwaczy nie został nawet nauczony żeby się przed nimi bronić. Ciagle poza Klasztorem.

xxxl

Cóż... ja okazuję miłosierdzie i go nie zabijam Razz

. Opętali go, bo nie umiał się przed nimi bronić - nie jego wina, a przynajmniej nie całkiem Razz

. Nie zabijam go nawet magiem, chociaż teoretycznie powinienem to zrobić z rozkazu klasztoru Razz

.

Feros

Wybaczam mu, bo został opętany w końcu, więc to w żadnym stopniu nie jego wina. W nosie mam zadanie od Serpantesa, ucieram nosa staruchowi i zabieram Pedra na statek Wink

Papkin

Ded na miejscu, czyli zrobiłem to, na co najemnikowi przystało Laughing

Raven93

Biorę go ze sobą Smile

W końcu każdy zasługuje na drugą sznasę ha !

emKRU

Zaprowadzam go na statek Smile

Adek347

Zaprowadzam na statek i oszczędzam go. Chłopak nie wiedzial co czyni, nie zdradził klasztoru z własnej woli. Był bity i torturowany, więc bardzo wiele cierpiał. Orkowie go więzili i przesłuchiwali, więc na pewno nie był ich sojusznikiem.

Diegorn

Idę po niego i zaprowadzam na statek. Czyli go oszczędzam. Że go Poszukiwacze opętali, to nie jego wina. W sumie Milten może z nim pogadać, bo bardzo chciał Very Happy

Karid · Gość

Ja również zawsze pozostawiam go przy życiu. To, że opętały go złe siły to nie jego wina. Czemu niby miałbym go zabijać?