GOTHIC WEB SITE

Gothard · Wysłany: Śro 16:43, 31 Mar 2010 Temat postu:

Hmmm...zapomniałem o tym ale jednak zauważ, że by strażnicy przewidzieli że jak NO zajęło kopalnie to by z głodu pozdychali więc gdyby nie było kołowrotu to by starali się wydostać.

Diegorn · Wysłany: Śro 18:08, 31 Mar 2010 Temat postu:

Nom, masz rację. Kopalnia i tak utrzymała by się w rękach najemników, gdyby ją zdobyli. Ale po co Lee tyle zwlekał z zdobycie kopalni i po co wysłał tylko Bezia i Gorna zamiast całą armię. Strażników było mało, a z takiego zaskoczenia wziąć najemników, a ich było dużo. O kopalnie toczyły by się cały czas walki, aż do ostatniego żołnierza, bo jednak Gomezowi bardzo zależało na rudzie. Ale najemnicy by lepiej się okopali i byli czujni. A co do żywności to na pewno Gomez wysyłał by dodatkowych ludzi, żeby sprawdzić jak idzie w wydobyciu. Ci by donieśli o obleganiu kopalni i była by walka w Kotle, którą nie wiem kto wygrał.

Gothard · Wysłany: Śro 18:14, 31 Mar 2010 Temat postu:

W kotle by wygrał SO gdyby najemnicy się bronili. Z góry zawsze wszystko widać a z dołu...nie. Kusze zaczą zasypywać gradami pocisków broniących się w dole najemników którzy by mieli trudności z ukryciem się przed przeciwnikiem.

Arayo · Wysłany: Śro 18:46, 31 Mar 2010 Temat postu:

Musze zgodzić się z Soriusem,,mój boże...."To było straszne.Tak dla rozpatrywania magów to:
Magowie ognia nie wzieliby udziału w wojnie,Gomez zamordował ich bo nie chcieli walczyć.Gdyby So wypowiedziałby wojne Ob to guru raczej by się bronili a dzięki kontroli żołnierze wroga po prostu rzucali by się na siebie.Po za tym możliwe,że magowie wody ruszyli by na pomoc Ob albowiem oni byli przyjaciółmi z Iberyonem
(nie byłoby beziego i niemiałby kto zdobyć te wszystkie rzeczy na rytuał).Najemnicy ochraniają magów i gdyby oni im rozkazali to poszli by pomóc Ob.W ten sposób Gomez nie miałby szans.Ob raczej nie wypowiedziałoby wojny So.Natomiast So już wypowiedziało wojnę No i Ob możliwe,że ruszyłoby mu z pomocą.Gdyby po zwycięstwie nad Gomezem oba obozy wypowiedziałyby sobie wojnę to wygrałby Ob z nowego powodu a mianowicie Gomez zaatakował No i gdyby bractwo ruszyło na pomoc to w tej walce to większe straty miałby No i potem Ob by wygrało.
A teray prosze krytykujcie.

Gothard

Sojusz między OB i NO? Abstrakcja...
Zacznijmy od tego, że pomiędzy oboma obozami stoi SO więc nie wiem jakim cudem by większe posiłki z jednego czy drugiego obozu by przedostały się przez okolice zamku. Co najwyżej podczas oblężenia podczas którego i tak by się zatrzymali na zamku.
A jak myślicie...czy gdyby Lester trzymał dalej z bractwem i zaprowadził by ich do Górskiej Fortecy mieli by tam jakieś szanse?

Diegorn

OB i No łączy tylko i wyłącznie bagienne ziele.

Yarrin

Niekoniecznie tylko zielsko. Najemnikom tak się wydaje, ale Magowie Wody bardzo przeżywali, gdy dowiedzieli się o śmierci Y'beriona.
Gdyby ich nie interesowały poczynania OB, to sam Saturas nie pytałby nas, kto obecnie dowodzi OB.
Tak to mieliby to w... nosie. Więc coś OB i NO łączy, prócz zielska.

A co do Górskiej Fortecy, myślę że to nie wypali. Strażnicy Świątynni nie posiadają broni dystansowej, a co za tym idzie: Nie mają tak ogromnej przewagi.
Ludzie Gomeza z łatwością przejmą Górską Fortecę bez co większych strat.
Jedynie potyczka przed mostem byłaby trochę wyrównana. Wewnątrz to już masakra...

Gothard

A po co wewnątrz kusza? Przecież tam liczy się tylko kto jest lepszy a strażnicy świątynni są lepsi. To znowu mi przypomina 300 ale zamiast wąwozu jest korytarz. Wszyscy się będą przepychali a strażnik świątynny będzie powalał jednego za drugim. Więc nie wiem gdzie Ty tutaj widzisz porażkę.

Diegorn

Strażnicy świątynni w korytarzach fortecy będą mieli przewagę. Kilka ciosów i jeden strażnik pada. Tylko trzeba ich odpowiednio ustawić w drzwiach.

Gothard

Po prostu w równych ilościach by ich dać we wszystkich korytarzach które by do jakiejś sali prowadziły i tyle.

Diegorn

Ale i tak nie ma co się bronić w Górskiej fortecy, bo tam nie ma co jeść. Strażnicy świątynni pozdychali by z głodu.

Yarrin

Co za problem z obozu żywność przenieść?

Karid · Gość

Zważ na to że musiałby to być dosyć duży transport. Podczas konwojowania Sekciarze mogliby zostać napadnięci przez Strażników i transport trafiłby szlag.

Yarrin

Niekoniecznie. Sami też muszą tam się dostać, więc ryzyk fizyk. Zginą z konwojem, lub bez.
Zresztą taki transport został by przeprowadzony w nocy, gdy jest ciemno.

Diegorn

No i co, że by przynieśli ze sobą żywność. Miasta też oblega się kilka lat, więc kilka miesięcy SO mogłoby poczekać.