GOTHIC WEB SITE

Nemezis

Wilk pierwszy wyciągnął łuk strzelił w Diego, ale Diego zrobił unik i wyjoł łuk niepewnie strzelił w wilka. Ten żaś oberwał w noge, Diego zbiżył się do w puł żywego wilka. Wilk wyjoł w ostatniej chwili strzałe i wbił ją w głowe Diega, a sam sie wykrwawił na śmierć.
REMIS!

Xardas vs Gomez
Wieża xardasa

Danthe

Xardas zaczął przyzywać Demona, lecz nie udało mu się. Gomez zaczął ciąć Xardasa. Nekromanta zaczął uciekać i przyzwał szkieleta. Szkielet odepchnął Gomeza na krawędź platformy i Xardas zrobił mu THIS IS SPARTE ( ale nie krzyknął xD). Gomez spadł do wody i rzucił w Xardasa mieczem, a jako że jest silny miecz doleciał i przebił Xardasa.
GOMEZ WIN!

Kruk vs. Orik

Siedziba Lee

Nemezis

Oboje wyciągneli miecze, Kruk zaatakował z lewej, a Orik z prawej. Oboje nie trafili, ale Orik szybkim ciosem z dołu odcioł prawą reke Kruka. Kruk spadł na ziemie ale ostatkiem sił kopnoł Orika w noge. Ten sie przewrucił a Kruk zaczoł go dusić, ale mu sie nie udało bo miał tylko jedną ręke. Orik wykorzystał sytuacje j przebił serce Kruka.

Xardas vs Milten

Dach zamku

Meneth

Xardas skoncentrowany, Milten zdenerwowany...

Obaj wyciągnęli runy... Nekromanta próbował przyzwać demona, Mag Ognia udaremnił mu to wysyłając na niego swą ognistą kulę. Gdy przeciwnik Wyznawcy Innosa zaczął się telepać i palić ten puścił w niego burzę ognia. Po chwili Nekromanta "obudził" się i sprawiał wrażenie jakby niczego nie poczuł...
Puścił w Miltena Tchnienie Śmierci przez co Mag był na skraju wyczerpania, prawie zginął. Na dodatek odrzut wywołany przez rzucony czar był tak wielki, że Milten prawie spadł z dachu!
Xardas również był zmęczony rzutem zaklęcia, wypił odpowiednią miksturę, przyzwał Demona i posłał go na Miltena.
Ten wiedział, że nie może przegrać. Poturbowany wstał i rzucił deszcz ognia w stronę przeciwników. Demon nie miał nawet co marzyć o przeżyciu, Xardas znów się palił, tym razem było tak tak potężne, że Kapłan Beliara nie był już temu obojętny. Zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Miał w zanadrzu jeszcze jedno zaklęcie... FALA ŚMIERCI URIZIELA !!! Każdy kto miał styczność z tą runą, mógł się pożegnać z życiem. Skąd Mentor Bezimiennego ją zdobył, można się tylko domyślać.
Oczywiście próbował rzucić zaklęcie na Maga, ten jednak był szybszy. Pocisnął w posiadacza tej potężnej runy kolejną Kulę Ognia, ta ponownie Xardasa doprowadziła do paralizacji.
Milten ze sztyletem w ręku zaczął biec w stronę Czarownika. Ten w porę się obudził i udało mu się rzucić Falę Śmierci, gdyż Milten nie miał dostępu do swej magii (wynikało to z próby zamordowania Xardasa). Mag Ognia padł trupem.
Jednak Nekromanta był tak mocno wyczerpany, że wpadł na ciało Miltena wbijając się jednocześnie w sztylet, który trafił w samo serce (o ile Xardas je miał) przeciwnika Miltena...
Obaj nie żyli, nikt nie wygrał tego starcia, pomimo tego że Xardas był potężnym magiem, nie udało mu się do końca pokonać Przyjaciela Bezimiennego.

______________________

Lester vs Lord Hagen

Bagna (mnóstwo Bagiennego ziela) Very Happy

Danthe

Lord Hagen jest tylko w 2 a to temat o 1 ale spoko.
Lester wyjął młot i z niepewną minom rzucił się na Lorda. Zaczął go atakować lecz młot mało robił potężnemu Hagenowi. Hagen zaczął parować i po kilku ciosach Lestera zaczął go ciąć w pięknym stylu. Ciosy były równe, szybkie i potężne. Nowicjusz nie miał szans ani robić uników
ani parować. Lord Hagen obciął Lesterowi obie ręce po czym chciał przebić mu serce, lecz Lester szybko się odsunął i kopnął Hagena. Lecz nic to nie dało i Paladyn obciął głowę Nowicjuszowi.
LORD HAGEN WIN!

Meneth

Oj sorry, nie zauważyłem.

A Ty tak się przejąłeś tym swoim opisem, że nie dałeś typków do następnej walki -.-

No to ja dam:
Klin vs Butch

Danthe

Klin wyciągnał łuk i zaczął strzelać do Butcha. Butch uniknął strzał i szybko podbiegł do Klina. Uderzł go w głowę. Klin padł na ziemię. Gdy Butch miał zadać ostateczny cios, Klin szybko uniknął miecza i przebił Butcha na wylot.Podczas gdy przebity szkodnik padał na ziemię, drugi podniósł się i odchodził myśląc, że zwyciężył. Lecz nie zwyciężył. Butch czołgał się w stronę Klina, w nadzei, że zwycięży. Gdy Butch chciał już podciąć nogi Klinowi, ten szybko się odwrócił i wbił miecz w głowę Butcha.
KLIN WINS!
Thorus vs. Orik
Miejsce: Chata Wrzoda

Shandril

Cześć i czołem, ożywmy tą zabawę Very Happy

Thorus i Orik, dwaj doświadczeni wojownicy.. Oboje mają już na koncie wiele ofiar, jednak nie można mieć pewności kto wygra. Wyjęli swe bronie, miecz i topór, czekając na ruch wroga. Pomieszczenie było małe, także nie było dużej możliwości manewru. Nagle Orik na nic nie czekając zaatakował ukośnym cięciem, które miało rozpłatać Thorusa na pół. Ten jednak odbił je swym wytworzonym z utwardzonego metalu ostrzem, obiegł Orika i wypchnął go z chatki kopniakiem. Rozpoczął serię trudnych do opanowania kombinacji. Orik bronił się dobrze, szukając słabego punktu Thorusa. Zaczynał tracić siły. Nagle udał, że miecz Thorusa go zranił i upadł na ziemię wyczekując momentu. Thorus odczekał chwilę, po czym zręcznym ruchem przygotował się do dobicia oponenta. Ten szybko zamachnął się toporzyskiem odtrącając broń wroga. Szybko wstał, upewnił się, że Thorus nic mu nie zrobi i najzwyczajniej w świecie ciął na oślep. Thorus upadł u jego stóp. Najemnik powrócił do Lee.

Następna walka:
Baal Orun vs Baal Namib (Proszę o dokładne użycie ich broni)
Miejsce: Plac przed świątynią.

sebawir2001 · Wysłany: Pon 20:48, 04 Mar 2013 Temat postu:

shan bardzo śmieszne

Shandril · Wysłany: Wto 15:31, 05 Mar 2013 Temat postu:

A to dlaczego? Sam coś napisz to ocenię..

sebawir2001 · Wysłany: Wto 18:08, 05 Mar 2013 Temat postu:

nie chce mi się specjalnie gothica instalować zeby zobaczyć jaką broń mają a ja nie pamiętam ;p

Epikur

Dwóch Ballów stanęło naprzeciw siebie. Standardowy pojedynek ćwiczebny z użyciem broni białej.
Obydwaj pewnie trzymali w dłoniach swoje pałki, co prawda zazwyczaj służyły im jako laski, lecz były wielozadaniowe.
Pierwszy zaatakował Namib. Bez wahania skierował drewniany oręż w stronę skroni przeciwnika. Bronie zderzyły się w locie i rozpoczęła się walka.
Znakomite bloki i szybkie ataki szybko ich męczyły, a końca starcia nie było widać.
W końcu Orun miał dosyć. Z całych sił się wybił i wzniósł ramiona do ciosu, by przełamać blok przeciwnika. Bronie zderzyły się z trzaskiem i nie wytrzymały napięcia, bez chwili zwłoki rozpadły się w drzazgi.
Obydwaj duchowi mentorzy kiwnęli sobie głowami na znak szacunku i rozeszli przy aprobacie nowicjuszy.

Wrzód vs Snaf.