GOTHIC WEB SITE

Kamatari

Głosujcie i komentujcie .

Diegorn

Wiódłbym spokojne życie. Od początku usiłowałbym dołączyć do Nowego Obozu i służyć Lee, więc i przy okazji pomagał Magom Wody w zniszczeniu bariery. Rządzić mi się nie chce, mordować też nie.
Przyłączyć się do orków?? Na sam widok człowieka się na niego rzucą.

Karid · Gość

Gdybym ja został zrzucony do kolonii teraz jako (nieważne ilu letni Wink

szczyl, trudno byłoby mi powiedzieć co bym zrobił. Najpewniej dołączyłbym do Sekty Śniącego. Wpuścił bym im kit że wierzę w Śniącego i mógłbym wieść w miarę spokojne życie. Czasem trochę pracy i możliwość palenia Bagiennego Ziela mnie pociąga.

Adek347

Ja tam bym chciał żyć jako pustelnik. Nie przepadam za niebezpiecznym i agresywnym towarzystwem, jakie spotyka się w obozach. Rządzić kolonią mi sie nie chce, za duża odpowiedzialność, wymordować wszystkich to bez sensu, to jest to samo, co samobójstwo. Spokojnego życia nie będąc pustelnikiem raczej nie przyjdzie nam uświadczyć, w obozach pełno jest natrętnych, niebezpiecznych kolesi.

Kathem

Wiódłbym spokojne życie, ale nie wiem gdzie. Pewnie dołączyłbym do Sekty, bo Kopacze z SO i zbieracze ryżu z NO ciężko pracują, a na bagnie od czasu do czasu transport, albo zbieranie ziela- bo to wszystko czym ten obóz się zajmuje. Wiem, że każdy chciałby być w NO, ale w życiu to nie wiadomo czy zostałbyś jak Bezimienny najemnikiem i znał Lee i byłaby fajna atmosfera, bo stanowisko zbieracza ryżu, albo kreta, też możliwe. Łatwiejszą pracą jest praca na bagnie- cały przemysł związany z zielem.

Nargan

Przeciągnął na swoją stronę grupkę ludzi i grabiłbym z nimi nieuważnych więźniów. Mógłbym też zostać płatnym zabójcą.. masa pomysłów. ^^

A w wolnych chwilach.. popalałbym ziele. ^^

onigake

Wiódł spokojne życie nie wtrącał bym się w wojnę chyba był bym w SO a jak będę silny to przejmę władze nad koloniom

Gothard

Ja raczej źle się czuje w ogólnym i ciągłym zgiełku. Zagłosuje na to, że wiódłbym spokojne życie lecz nie wiem w którym obozie ale prawdopodobnie sekty. Rozważałem jeszcze możliwość bycia pustelnikiem...pełna swoboda. Nikt Ci nie rozkazuje..."Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa" jak to mawiano.

Mordred

Pewnie w górniczej dolinie by mi się znudziło Very Happy

...Ale i tak próbował bym za wszelką cenę sforsować barierę (zniszczyć)...

KnifeR

Zostałbym pustelnikiem... a raczej myśliwym. Polowałbym na jakieś "łatwiejsze" zwierzęta, miałbym co jeść, a skóry sprzedawałbym handlarzom w obozach Wink

.

gothic melkor

hm wiódł bym spokojne życie morze bym został zbieraczem ryżu

Arayo

Jest mnóstwo możliwosci ale wybiorę jakąś z ankiety.

Raczej wiódłbym spokojne życie.Przyłączył się o sekty a jak by dobrze poszło to
może spróbowałbym zniszczyć barierę.

Norfarell

Ja wiódłbym spokojne życie w Starym Obozie i z czasem przyłączył się do Cieni. A jeśli nie, nazbierałbym pieniędzy i rozpoczął życie pustelnika.

Diego12

Ja bym dołączył do nowego obozu i wiódł spokojne życie czasem bym napadał na konwoje ze starego obozu Smile

Veralis

Ja wiódł bym spokojne życie. Wymyślił bym kult nowego boga i stałbym się jego najwyższym kapłanem. W ten sposób przeciągnął bym na swoja stronę mnóstwo ludzi i postarał się o pokój w kolonii.