GOTHIC WEB SITE

Ksar

Znajduje się ono na środku miejsca z chatami. Zawsze pod wieczór przychodzi tutaj parę osób pragnących się ogrzać, a wśród nich jeden z generałów Ksara, Filath. Przebywa tu także zarządca chat, Graillius, który przydziela nowym ich nowy dach nad głową. Jednakże, czasami, by dostać jedną z chat, trzeba będzie oddać przysługę...

(Każdy nowo przyjęty członek obozu, w celu otrzymania chatki(możliwości założenia tematu z chatą) ma za obowiązek napisać tutaj.)

Odys

Arenn opuścił siedzibę dowódcy i zgłosił się we wskazane miejsce. Miał tutaj porozmawiać z nijakim Grailliusem, który zajmował się chatami dla nowych. Znalazł takiego mężczyznę na ławeczce przy ognisku, które wesoło trzeszczało. Usiadł obok niego. Zwrócił swoją głowę w jego stroną.
-Witaj! Jestem Arenn. Dopiero co się tutaj zaciągnąłem i dowódca kazał mi się do Ciebie zgłosić.- Powiedział znudzonym tonem.

Ksar

- Zapewne po nową chatę - pomyślał przez chwilę - Mogę Ci takową przydzielić, ale nie ma nic za darmo...

Odys

-A ile to u Ciebie kosztuje?- Powiedział kąśliwie.

Ksar

- Hmmm...jak dla Ciebie to 50 sztuk złota spokojnie mi wystarczy - odparł.

Odys

-Nie jest to wielka kwota.- Zaczął.- Ale zastanawiam się, czy twój przełożony wie o tej całej sytuacji. No wiesz. Nie wiem, czy byłby zadowolony. W końcu nieładnie jest ściągać haracz od towarzyszy broni.
Arenn był tą sytuacją zdenerwowany. Według niego powinien dostać tę chatę za darmo. Miał nadzieję, że szef nie wiedział o tej sytuacji i można było zaszantażować Grailliusa. Zrobił groźną miną i czekał na odpowiedź.

Ksar

- Nie tak głośno - starał się Ciebie uciszyć, by nikt z bliska nie usłyszał rozmowy - Dobra, obniżę Ci cenę do 20 sztuk złota. To śmiesznie niska kwota za chatę, a w dodatku nie narazisz się niektórym z nas...

Odys

-Czy ja wiem?- Przeciągał wolno sylaby.- Toż to jest majątek 30 monet. Czy ty myślisz, że ja śpię na pieniądzach? Mam lepszy pomysł. Albo ty mi zapłacisz, albo idziemy do szefa.
Arenn dumny z siebie uśmiechnął się. Liczył na to, że zarobi. Chociaż pójście do dowódcy też przyniosłoby korzyści. Czekał spokojnie na odpowiedź oszusta.

Ksar

- Ostatnia na lewo ode mnie - rzekł poirytowany - Tylko uważaj, nieszczęścia chodzą po ludziach...

Odys

-Czy ty mi grozisz?- Spytał się.- Pamiętaj! Gdy tylko coś mi się stanie to natychmiast pójdę do szefa i wydam Cię. Więc lepiej dopilnuj, abym był zdrowy i cały.
Arenn uśmiechnął się, wstał i podszedł do danej chaty.

[opis chatki w innym temacie]

Brutus

Zaraz po wyjściu z chaty Tryadela stanąłem i rozglądnąłem się. Nie wiedziałem, czy najpierw iść do karczmy, czy też może pójść i poprosić o miejsce do spania. "Przecież jak się uchleje to muszę gdzieś się przespać." Pomyślałem i ruszyłem w stronę części mieszkalnej. Tam zauważyłem ludzi siedzących przy ognisku. Ruszyłem w ich kierunku i przystanąłem przy nich. Zapytałem się jak zwykle pewnym głosem.
-Witajcie... Tryadlei powiedział, że któryś z was przydziela nowym chaty. I ja tu właśnie w tej sprawie. Którą mogę zająć?

Karid · Gość

- Na imię mi Graillius. To ja tutaj przydzielam chaty nowoprzybyłym... Ale nie ma nic za darmo - rzekł człowiek, siedzący na ławie.

Brutus

Pokręciłem oczyma po czym rzekłem dość niezadowolonym głosem.
-Widzę, że każdy tu patrzy jak zarobić... No dobra mów czego chcesz, byleby nie było to coś co zajmie mi wieki.

Karid · Gość

- Ależ skąd... Wystarczy że sięgniesz do sakiewki i wydobędziesz z niej 50 sztuk złota - rzekł Bandzior, z szyderczym uśmieszkiem na twarzy.

Brutus

Uśmiechnąłem się również. Jak na razie złota mam pod dostatkiem, więc wyciągnąłem z kieszeni pusty mieszek, przesypałem do niego 50 sztuk złota i rzuciłem sakwę bandycie do rąk. Po chwili rzekłem.
-Tak więc, którą chatę mogę zająć? Jeżeli chcesz to mogę dopłacić, za lepszą... -Powiedziałem potrząsając moim mieszkiem ze złotem.