GOTHIC WEB SITE

Vaq

W prawym skrzydle jest pokój, z kilkoma łóżkami i siedzącym na krześle przy stole najemniku. To Astagon, dowódca najemników i łowców, młody, ale doświadczony przywódca.

Norbi69

Po wejściu do pokoju od razu udałem się w stronę przywódcy.
Ja:witaj chciałbym ci służyć jako najemnik.

Vaq

- Witam Cię. - Odpowiedział miłym głosem. - Jak się nazywasz?
- Norbi.
- Norbi. Od kopa Cię przyjąć nie mogę, ale jest coś co możesz dla... nas zrobić. Zgłoś się do Jacka i powiedz że ja Cię przysłałem. On powinien Ci znaleść zajęcie. Powodzenia.

Norbi69

Ja:wykonałem zadanie pomogłem Sekobowi a on chciał mnie oszukać ale udało mi się wyciągnąć od niego pieniądze.

Vaq

- Dobra. Ale idź z tymi pieniędzmi do Jacka. To on oceni czy się nadajesz.

kakas

Witaj jestem tu z rozkazu arcymisztrza kręgu ognia mam ci przekazać ten list odałem list po czym wyszedłem z ciszy

Norbi69

Zadowolony z wykonanego zadania wszedłem do siedziby Astagona.
Ja;wykonał zadanie Jack kazał ci przekazać te słowa To Ten Człowiek.

Hidden

Idąc spokojnym krokiem, znalazłem się w sali dowódcy. Już miałem wejść do środka, gdy jeden z najemników zastąpił mi drogę. W oddali zauważyłem Astagona. Spojrzał on na mnie spokojnie, po czym zaczął mówić.

Vaq

- Po tych słowach przyjąłem tu połowę najemników. I przyjmuje także Ciebie. Od dzisiaj jesteś najemnikiem. Masz noś tę zbroję z dumą. Masz tu też dodatkowe pieniądze, kup sobie broń, potrenuj walkę lub zwiększ swą siłę.

Norbi załóż temat: Domek Norbiego. A na misje nie zakładaj.

Norbi otrzymałeś: Lekki pancerz najemnika (30 obony) i 100 sztuk złota.

- Gdy już wszystko załatwisz to wróć tu. Mam dla ciebie misje - Dodał biorąc łyk wina.

Vaq

Do Jarnka: (sorry ale nie zauwarzyłem)

- Niech wejdzie. - Powiedziałem do najemnika który przepuścił Jarnka. - Witam w mych skromnych progach. Z tego co widzę jesteś bandytą, w czym mogę służyć?

Hidden

- Witaj... Astagonie. powiedziałem niepewnie podchodząc do niego i kłaniając mu się. Przysyła mnie mój, główny dowódca, Ksar. Polecił mi, abym "spytał się ile masz najemników."

Vaq

- Usiądź spokojnie. Najemników sprawnych do walki mam niewielu. Zwykle są to lenie które tylko by siedziały w zielonym smoku i pili piwo. Łowców prawie nie ma w obozie. Ogółem miałbym gdzieś tak 4 najemników. A czego Ksar chce?

Hidden

Poczułem się trochę zakłopotany pytaniem najemnika.
- Co cóż. zacząłem Ksar powiedział mi, że będziesz wiedział o co chodzi. pomyślałem chwilę więc... zapewne... skoro mówisz, ile masz najemników zdolnych do walki, pewnie oto mu chodziło. wypowiadałem te słowa strasznie niezdarnie, jednak sądząc po minie Astagona, coś z nich wywnioskował.
- Miło tutaj. odparłem po chwili Jednak muszę już iść. Ksar zapewne czeka na mój raport. Żegnam. Myślę jednak, że nie raz jeszcze się spotkamy. Ukłoniłem się i ruszyłem w stronę drzwi wyjściowych.

Norbi69

Ja:witaj szefie mam odpowiedz od Ksara:
Treść:
Drogi Astaginie!
Twój pomysł wydaje mi się bardzo dobrze pomyślany, ale jeszcze nie czas na pochwały. Aktualnie liczba moich ludzi zdolnych do napadu także wynosi 6. Jak najszybciej powiadomię moich podwładnych. Muszą się jak najlepiej przygotować.

Pozdrawiam, Ksar.
Vaq...

Hidden

Postanowiłem osobiście wybrać się do Astagona i przekazać mu informacje. Po drodze szybko zahaczyłem o handlarza i wypiłem esencje leczniczą, dzięki której od razu poczułem się lepiej.
Do farmy Onara zbliżałem się spokojnie, rozglądając się cały czas - w końcu w każdej chwili, mógłby zaatakować mnie Yarod. Na szczęście podróż przebiegła bezpiecznie i już po chwili znalazłem się przed główną siedzibą przywódcy. Spokojnie przeszedłem obok strażników i ruszyłem w kierunku Astagona.
- Witaj. Mam dla ciebie ważne informacje. Podejrzewam, że wśród was jest zdrajca. Nie. Mam pewność, że wśród was jest zdrajca!